Monday, October 12, 2009

Day 44 / Dzien 44.

Now is my turn to be sick. How is it fair? I wore warm clothes like a good girl!

Spent most of the day at the fantastic Anchorage Museum of History and Art and later went to dinner at a local brewery.

Sick people need to rest. I’m heading to bed to listen to Lee read Hunter S. Thompson book out loud.


Teraz moja kolej na chorowanie. Jaka w tym sprawiedliwosc? Ja grzecznie nosilam cieple ubrania!

Spedzilismy wiekszosc dnia we wspanialym Anchorage Muzeum Historii i Sztuki, a pozniej poszlismy na obiad do miejscowego browaru.


Chorzy musza wypoczywac. Ide do lozka aby sluchac ksiazki Huntera S. Thompsona, ktora Lee bedzie czytac na glos.



Polymer clay every day cruelty. The fish guts are a masterpiece.
Codzienne okrucienstwo z modeliny. Rybie flaczki sa majstersztykiem.











A beard update.
Aktualny stan brody.

No comments:

Post a Comment

Tyler: Can I ask your name?
Ally: Anonymous.
Tyler: Anonymous? Is that Greek?