Sunday, October 30, 2011
These are some nice-ah duds, ah-poopah!
Thursday, October 27, 2011
Dear diary, I am so happy! I think I may boo hoo!
Tuesday, October 25, 2011
Black represents the darkness within, grey the spirit of the warrior.
Sunday, October 23, 2011
Neon signs, hidden messages, questions, answers, fetishes.
Friday, October 21, 2011
You are also welcome to park off you motherparking parks, and go park yourself.
Wednesday, October 19, 2011
Titian would have gone mad trying to mix so beautiful a red.
I found a Lomography RedScale film on sale and felt adventurous. Below are my favorite shots from the roll but overall I am not crazy about the effect.
The first three shots are from the backyard of the house where we lived in Baltimore.
The fourth one is taken in Bolton Hill (I talked about the neighborhood here).
The fifth is inside Thairish, a small Thai carry-out. The food is decent but the true gem of this tiny place is its very moody owner. He really is quite a character. Depending on the day he may send you home with free spring rolls or kick you out empty-handed. I got yelled at plenty of times in the past and got some nasty looks when taking this shot. How sweet is it that some child drew the "Thanks for my first Pad Thai" picture for him? As a kid, I used to draw pictures for my doctors.
Znalazłam film Lomography RedScale na wyprzedaży i poczułam chęć na eksperymenty. Poniżej moje ulubione zdjęcia z rolki, ale ogólnie efekty tego eksperymentu nie zwaliły mnie z nóg.
Pierwsze trzy kadry są z podwórka z tyłu domu, w którym mieszkaliśmy w Baltimore.
Czwarty - z Bolton Hill (dzielnicy, o której pisałam tutaj).
Piąte zdjęcie zostało zrobione wewnątrz Thairish, małego barku z tajskim jedzeniem, głównie na wynos. Jedzenie jest dość dobre, ale prawdziwym klejnotem tego miejsca jest jego humorzasty właściciel. Naprawdę niezły z niego charakter. Kiedy ma dobry dzień, da Ci darmowe rolki, kiedy ma zły dzień, da Ci figę z makiem i wyrzuci za drzwi. Zdarzyło mu się na mnie nakrzyczeć kilka razy, a kiedy robiłam to zdjęcie rzucał mi wściekłe spojrzenia. Czy nie jest to słodkie, że jakiś dzieciak narysował dla niego laurkę "Dziękuję za mój pierwszy Pad Thai"? Ja w dzieciństwie rysowałam laurki dla lekarzy.