Wednesday, August 26, 2015

Baguette, ah ha ha, baguette, oh oh oh oh oh-ho!


With a new passport under my belt, we set off to spend a few days in Montreal. Z moim nowym paszportem pod pachą pojechaliśmy na kilka dni do Montrealu.


Our base was established in Chad's apartment, which we found on Airbnb. Chad stamps body parts onto paper...  Zaistalowaliśmy się w znalezionym na Airbnb mieszkaniu Chada. Chad odbija części ciała na papierze...


...ALL body parts.
...i żadnych nie dyskryminuje.


Dinner at Magpie proved to be a great opportunity for gaining my first experiences from a Yankee abroad perspective.
Bartender: 'Bonjour!'
Us: 'Bonjour! So sorry, we don't speak French.'
Bartender (under her breath, to the waitress): 'Stupid Americans...'
Obiad w Magpie okazał się świetną okazją do nabywania pierwszych doświadczeń z perspektywy Jankesa zagranicą.
Barmanka: 'Bonjour!'
My: 'Bonjour! So sorry, we don't speak French.'
Barmanka (pod nosem, do kelnerki): 'Stupid Americans...'


Caesar is the Canadian take on Bloody Mary. The difference is mostly in the addition of clam juice. Caesar to kanadyjska wersja Krwawej Mary. Od oryginału różni ją głównie dodatek wywaru z małży.


Gluttony at a Polish deli. We came back to Boston with a trunk full of Polish truffles and birch juice.  Wyżera w polskich delikatesach. Do Bostonu wróciliśmy z bagażnikiem wyładowanym Michałkami i sokiem z brzozy.


The view from Mont-Royal park. I like hilly cities that let you look at them from above. Widok z parku Mont-Royal. Lubię miasta z naturalnymi wzniesieniami, z których można na miasto połypać.

I danced a happy dance when we stumbled upon this mushroom shop. And then pretty much threw myself onto the sidewalk in a tantrum after finding out that it was closed for the duration of our visit. Kiedy natrafiliśmy na sklep dla grzybiarzy, odtańczyłam dziki taniec radości, a potem odkryłam, że jest i będzie zamknięty przez następne kilka dni i w histerii rzuciłam się na ziemię (no prawie).

Please, nobody tell Krakow pączki about sad Montreal apricot filled ponki (sic!). Pączki would laugh so hard, they'd choke on their rose filling. Lepiej niech nikt nie mówi pączkom krakowskim o smutnych montrealskich ponki (sic!) z morelą, bo się ze śmiechu zaksztuszą różą.

Tuesday, August 18, 2015

You do not get to watch my fucking television set! I gotta hold on to my angst.

As I mentioned here, we rented the Jamaica Plain apartment from a musician named Adam, who quit his job and took off to travel. In return for rent disproportional to the apartment's size, we took care of Adam's cat, Eleanor. Here are some pictures from that period.

For the first time in years I did not take pictures of our apartment (you'll find our previous pads here, here, here, and here), but towards the end of our stay here, we were so tired of Adam's sloppiness, neighbors' loud fiestas, and Eleanor's poor manners, that I had no motivation to take them. We were ready to be OUT! Of course, I do have my regrets now.
Jak pisałam tutaj, mieszkanie w Jamaica Plain wynajęliśmy od muzyka Adama, który rzucił pracę i popędził ku przygodzie. W zamian za zupełnie nieproporcjonalny do metrażu czynsz, opiekowaliśmy się Adama kotem, Eleanor. Dzisiaj więcej zdjęć z tego okresu.

Po raz pierwszy od lat nie zrobiłam zdjęć naszego mieszkania (nasze poprzednie chawiry: tutaj, tutaj, tutaj i tutaj), ale pod koniec pobytu byliśmy już tak znużeni niechlujstwem Adama, głośnymi fiestami sąsiadów i manierami Eleanor, że nie miałam motywacji. Mieliśmy ich wszystkich dość. Rzecz jasna teraz żałuję.

Eleanor is only partially domesticated and spends most of his time outside. Since the apartment is on the second floor and the cat is separated from the world by two pairs of doors, we were constantly on a cat doorman duty. Eleanor jest kotem półdomowym i większość czasu spędza na zewnątrz. A że mieszkanie jest na pierwszym piętrze i kota od świata dzielą dwie pary drzwi, byliśmy na niekończących się portierskich usługach.

We kept saying that we were going to miss Eleanor, but at the end of our stay he pissed in my suitcase (yes, Eleanor is a he, suck on that, Eleanor), so there were no fountains of tears when we finally bid farewell to this douchebag of a cat. Powtarzaliśmy, że będziemy za Eleanor tęsknić (tak, Eleanor się nie odmienia, bo to imię kobiece - Adam sobie z kocura zażartował), ale na sam koniec nasikał nam do walizki, więc pożegnaliśmy się bez fontann łez.

I'm guessing Little Man too spent his waking hours planning how to end Eleanor and get rid of his body. Domyślam się, że Little Man też przez cały czas rozmyślał jak by tu wykończyć Eleanor i pozbyć się ciała.


Café Beirut. Negative points for styrofoam plates. Can we please finally delegalize styrofoam just like San Francisco, Seattle, Portland, and lately also NYC, have done already? Café Beirut. Minus za styropianowe talerze. Czy możemy w końcu zdelegalizować styropian jak San Francisco, Seattle, Portland, a od niedawna także Nowy Jork?

There was a Scottish restaurant in our neighborhood. We went once, inhaled their oatcakes and became instant believers. We came back twice, we brought friends. And then, riding the wave of excitement, Lee decided to become a bartender there, which brought our Scottish gastro trips to a hault - who would want to go to dinner to their work? Po sąsiedzku mieliśmy szkocką restaurację. Poszliśmy raz, zeżarliśmy oatcakes i przepadliśmy. Wróciliśmy raz i drugi, przyprowadziliśmy przyjaciół, a potem z ekscytacji Lee zatrudnił się tam jako barman i szkockie wycieczki się skończyły, no bo kto by chciał na obiad do pracy chodzić.

We have 6 Ethiopian restaurants in Boston and the surrounding areas. We visited the first 5 shortly after moving to the city, the 6th one always seemed out of the way for us. Here we are at Addis Red Sea, one of the ones we kept coming back to, although all of them were somewhat disappointing. Thankfully, we finally set out to check out #6. The other 5 can't compare. Hallelujah!  Mamy w Bostonie i okolicach sześć etiopskich restauracji. Pierwsze pięć odwiedziliśmy bardzo szybko, do ostatniej zawsze nam było nie po drodze. Tutaj jesteśmy w Addis Red Sea, jednej z tych, do których wracaliśmy, choć wszystkie były do pewnego stopnia rozczarowaniami. Na szczęście niedawno w końcu wybraliśmy się do #6. Bije na głowę resztę. Alleluja!


Tony, our buddy from Baltimore, came for a visit. Tony is special - his never-ending supplies of energy allow him to sleep two hours a night and whip drums like the Animal from The Muppets. W odwiedziny wpadł nasz kumpel z Baltimore, Tony. Tony jest typem wyjątkowym - nieskończone pokłady energii pozwalają mu spać dwie godziny na dobę i łoić na perkusji jak Zwierzak z Muppetów.


Coffee served in the hottest coffee shops in Boston can't even compare with a random cup of buna you grab on an Ethiopian roadside... Pierwsza lepsza kawa kupiona na poboczu drogi w Etiopii bije na głowę to co podają najmodniejsze bostońskie kawiarnie...


...so we decided to recreate Ethiopian coffee at home - roast it, grind it, steep it. It was good but we're looking forward to the cold weather already so that we can try roasting it in the oven! ...postanowiliśmy więc etiopską kawę odtworzyć w domu - wypalić, zmielić, zaparzyć. Wyszła niezła, ale czekamy na koniec upałów żeby wypróbować patent na wypalanie w piekarniku!


Billy's second birthday. The gift from us was a shark - a little while ago Lee and Billy spent the day together watching 'Shark Week'.

Drugie urodziny Billy'ego. Prezent od nas - rekin - nawiązuje do dnia Lee i Billy spędzili razem oglądając 'Shark Week'. 

The birthday boy helped himself to a deviled egg. I know how he felt - I still remember my huge disappointment when I tried a marshmallow for the very first time. Speaking of eggs, have I told you that Kinder Surprise are illegal in the States? Allegedly the fine for smuggling them into the country can be as high as $2500 per egg! What!
Solenizant poczęstował się faszerowanym jajkiem. Wiem co czuł - pamiętam swoje wielkie rozczarowanie kiedy po raz pierwszy spróbowałam marshmallows. À propos jajek, wspominałam już że Kinder niespodzianki są nielegalne w Stanach? Kara za ich przemyt sięga podobno aż $2500 od jajka! 

Lee pimped up my laptop. As it soon turned out, unnecessarily. After months of pity questions 'what year is it? really? and it still works?' my IT colleagues could no longer stand the presence of my walking dead computer at the office and gifted me a new one.
Lee podrasował mi laptopa. Jak się wkrótce okazało, niepotrzebnie. Po miesiącach pełnych współczucia pytań 'który to rocznik? poważnie? jeszcze działa?', koledzy informatycy nie wytrzymali obecności mojego trupa w biurze i podarowali mi nowy komputer.


Saturday, August 1, 2015

Must have been the collard greens that made me lose control!


In this episode of the telenovela, the protagonist wanders around Boston cruisin' for a bruisin'.

Przygód kilka... Odcinek: 'Ćwirek łazi po Bostonie i szuka guza'.
Our dry-rotted balcony where I always feared that I might all of sudden end up at the neighbors'. Nasz spróchniały balkon, na którym zawsze targały mną obawy, że nagle znajdę się u sąsiadów.

An exciting visit to the hospital - a hearing test! I was getting pissy because the pronunciation of the guy from the recording was a bit sloppy and I did not get a few of the words even though I heard them. My inner obsessive perfectionist had trouble dealing with that. But still, my hearing was declared near-perfect and I marched out of the hospital like a peacock. It was a hundred times better than the eye test that turned me into a hysterical Stevie Wonder and a hundred times better than the mammogram, where they turned my tits into waffles.

Niezwykle ekscytująca wizyta w szpitalu - test słuchu! Trochę się wkurzałam, bo pan z nagrania mówił niechlujnie i kilku słów nie zrozumiałam, choć je słyszałam, i jako natrętna perfekcjonistka nie mogłam tego przeboleć. Ale mimo wszystko mój wynik był świetny i wymaszerowałam ze szpitala jak paw. Sto razy fajniej niż na badaniu wzroku, z którego wracałam jak histeryczny Stevie Wonder i sto razy fajniej niż na mammografii, gdzie zrobili mi z cycków wafle.
David Fichter created a mural in Central Square. I committed a mural once too. It was not very pretty, but it was worth it to inhale all that paint because it allowed me to legally skip the worst classes (I swear, I think I have PTSD from chemistry, physics, and math). David Fichter popełnił mural w Central Square. Też kiedyś popełniłam mural. Piękny nie był, ale warto było się farby nawdychać, bo dzięki temu przez dobrych kilka tygodni legalnie zrywałam się z najgorszych lekcji (słowo daję, chyba mam chemiczno-fizyczno-matematyczne PTSD).