We're at that point of my account from Ethiopia where the weather is gloomy, the moods are gloomy, and the pictures are gloomy, so let's go back to Cairo for a little while, shall we?
Jesteśmy na tym etapie relacji z Etiopii kiedy pogoda jest ponura, nastroje są ponure i zdjęcia są ponure, więc przenieśmy się na chwilę z powrotem do Kairu, co Wy na to?
A building facing the museum,
burned down during the revolution. A screaming reminder of Egypt's most modern
history.
Budynek naprzeciwko muzeum, spalony w czasie rewolucji. Krzycząca wizytówka najnowszej historii Egiptu.
On Tahrir Square, where in 2011 a 18-day long revolution overthrew Mubarak, the life goes on like it did before...
Na placu Tahrir, gdzie w 2011 roku miała miejsce 18-dniowa egipska rewolucja, w wyniku które obalone zostały rządy Mubaraka, życie toczy się jakby nigdy nic...
Budynek naprzeciwko muzeum, spalony w czasie rewolucji. Krzycząca wizytówka najnowszej historii Egiptu.
On Tahrir Square, where in 2011 a 18-day long revolution overthrew Mubarak, the life goes on like it did before...
Na placu Tahrir, gdzie w 2011 roku miała miejsce 18-dniowa egipska rewolucja, w wyniku które obalone zostały rządy Mubaraka, życie toczy się jakby nigdy nic...
...but the barricades built by
the government to cut off escape routes from the square, even though tamed by
local graffiti artists, don't let us forget about the recent events that cost
over 800 people their lives.
...ale odcinające drogę ucieczki z placu barykady wzniesione przez władze, choć oswojone przez grafficiarzy, przypominają o niedawnych wydarzeniach, w których życie straciło ponad 800 osób.
So I managed to end it up
gloomily anyways...
A zatem i tak skończyło się ponuro... Łups.
Bardzo dziękuję za ten wpis.
ReplyDeletePochłonełam cały.
Odczarowujesz Egipt w mojej głowie.
Zawsze głośno krzyczałam NIE. Twoja relacja bardzo mnie wciąga.
Dzięki, Ajka! Bardzo mi miło.
DeleteMyślę, że jeśli ktoś wybiera się do Egiptu (nie mam tutaj na myśli resortu, wiadomo), to powinien to zrobić wkrótce. Egipt może pod rządami Bractwa Muzułmańskiego zmierza w niepokojąco nieprzewidywalnym kierunku.
zdjęcie z flagami i panem z komórką strasznie mi się podoba.
ReplyDeleteosobiście nie przeszkadzają mi ponure zdjęcia i relacje, wiedząc, że wszystko dobrze się skończyło. ale dobrze, że zdecydowałaś się na ten post, bo zdjęcia są warte opublikowania..
Czekam na Szkocję :)
To jedno z moich ulubionych :)
DeleteKairskich zdjęć z analoga jeszcze trochę będzie. Jakoś lepiej mi się nim robiło tam zdjęcia.
A na Szkocję też czekam, ale na razie ciemność widzę, ciemność.
Delete