Strasznie dlugo nam zajely nam przygotowania do tej podrozy. Najwiekszym wyzwaniem bylo znalezienie odpowiedniego pojazdu. I znalezlismy, az w Minnesocie! Na zewnatrz nie jest piekny, co wiecej wyglada jak van porywacza dzieci i ma sporo rdzy. Poza tym pali jak maly czolg. Ale nam sie podoba. Ma przytulne wnetrze i swoja historie - byl kiedys karetka do nie-pilnych przypadkow. Ostatnie kilka tygodni spedzilismy na przerobkach i dorobkach. Kilka zdjec Lee pracujacego nad wielkim projektem - szafkami na ciuchy.


Postraszyly nas przewodniki, ze na Alasce wszystko jest bardzo drogie, wiec postanowilismy wziac ze soba troche suchego prowiantu. Taki byl plan a skonczylo sie na zapasach na 60 dni. Przynajmniej nie bedziemy musieli tracic czasu na zakupy...
Guide books threatened us that in Alaska everything is very, very pricey, so we decided to bring a little food with us. That was the plan. But we ended up with supplies for 60 days. At least we won't have to waste our time shopping...

I love it! What's the first stop?
ReplyDelete"BON VOYAGE" you 2...looking forward to reading all about your experiences!!
ReplyDeleteMuch love, Charlie and Carol