Friday, May 24, 2013

There's a hole in the sky with a big eyeball calling me: "Come up and be a kite, on a diamond flight!"


Planning my short visit to Iceland, I knew I wanted to get out of Reykjavík and see as much as I could in one day. Renting a car was way out of my budget so, with a bleeding heart, I started considering taking a tour. I hate tours. There were big bus ones (oh god, just kill me now) and minibus ones (only a dozen people to detest!), and just looking at the offers made me think that I'd no doubt need therapy afterwards.

Suddenly, a post popped up on a CouchSurfing travel forum. A local named Bragi was offering to take people around in his car in exchange for just gas money. The minute I saw it, I sent him a message: 'Count me in!'

Bragi picked me up from my hostel that morning. He lives in a small apartment and does not feel comfortable hosting people in it but he's very active in the Reykjavík CS social scene and helps fellow travelers any way he can. He was just planning his winter trip to Eastern Europe so we had plenty to discuss. Soon, we picked up three other people and set out to see some Icelandic wonders.


Planując mój krótki pobyt na Islandii wiedziałam, że koniecznie będę chciała wyjechać poza Reykjavík i zobaczyć tak wiele jak tylko możliwe w ciągu jednego dnia. Wypożyczenie samochodu było zupełnie poza moimi możliwościami finansowymi, więc z krwawiącym sercem zaczęłam rozważać wykupienie wycieczki. Nie znoszę wycieczek. Do wyboru były autokarowe (boże, wykończ mnie od razu, nie pozwól cierpieć) i minibusowe (zaledwie kilkunastu współpasażerów do zniecierpienia!) i samo przeglądanie ofert pozwalało mi wierzyć, że jak nic będę po tym dniu potrzebować terapii.

Niespodziewanie na forum podróżniczym CouchSurfingu pojawiło się ogłoszenie. Mieszkaniec Reykjavíku o imieniu Bragi oferował obwiezienie kilku osób swoim samochodem w zamian za pokrycie kosztów benzyny. Natychmiast wysłałam odpowiedź: 'Jadę!'

Bragi odebrał mnie rano z hostelu. Jego mieszkanie jest małe i Bragi nie czuje się swobodnie goszcząc w nim ludzi, ale za to bardzo aktywnie uczestniczy w CouchSurfingowym życiu towarzyskim Reykjavíku i pomaga podróżnikom jak tylko potrafi. Akurat planował zimowe wojaże po Europie Wschodniej, więc tematów do rozmów nam nie brakowało. Wkrótce dołączyły do nas trzy kolejne osoby i ruszyliśmy zobaczyć islandzkie cuda natury.



When the road begins like this, you know good things are to come...
Kiedy sam początek drogi wygląda tak, to wiesz, że wiele dobrego przed tobą... 

Pipes cutting through the landscape may be a bit of an eyesore but geothermal sources satisfy 66% of Iceland's power needs.
Rurociągi są być może skazą na krajobrazie, ale źródła geotermalne zaspokajają aż 66% energetycznych potrzeb Islandii.

Þingvellir. The crest of the Mid-Atlantic Ridge runs through it allowing visitors to cross into North America and back to Europe, no visa necessary!
Þingvellir. Tu przebiega Grzbiet Śródatlantycki. Z Europy do Ameryki Północnej i z powrotem można przejść się bez wizy!

Þingvellir is also where the Icelandic parliament used to gather, starting in 930. It was an open-air assembly and a grand social and market event. Can we please speed up the invention of time travel? I need to participate in  Þingvellir pronto!
W Þingvellir zbierał się od 930 roku islandzki parlament. Obradował na wolnym powietrzu i był również wielkim wydarzeniem w życiu socjalnym i handlowym. Błagam, czy możemy przyspieszyć wynalezienie podróży w czasie, muszę natychmiast wziąć udział w Þingvellir!

Keith and Will are from California. Every year Will picks a continent to travel around. In 2010 it was Africa, in 2011 Central and South America, and in 2012 Europe. Keith joined in on a part of the trip. Iceland was its last stop.
Keith i Will są z Kalifornii. Co roku Will podróżuje po jednym kontynencie. w 2010 po Afryce, w 2011 po Ameryce Środkowej i Południowej, a w 2012 po Europie. Keith dołączył na część tej podróży. Islandia była jej ostatnim przystankiem.

Well, that was a view I didn't expect!
Takiego widoku nie oczekiwałam!


Dwayne is a Jamaican who lives in New Jersey. For him, Iceland was a stop on his trip to the UK and Scandinavia. It was also his first experience with CouchSurfing. Dwayne has a fear of horses, but you'd never guess that!
Dwayne jest Jamajczykiem mieszkającym w New Jersey. Dla niego Islandia była przystankiem w podróży do Wielkiej Brytanii i Skandynawii. Dwayne panicznie poi się koni, ale świetnie potrafi to ukryć!

Stokkur geyser.
Gejzer Stokkur.

Gullfoss Waterfall.
Wodospad Gullfoss.

When we got to this spot, two of us exclaimed: 'Montana'. I've never been there but that's how I imagine it after watching 'A River Runs Through It' ages ago. We really just wanted to lay on the grass. It looked inviting but the ground was cold and wet.
Kiedy dotarliśmy do tego miejsca, dwoje z nas wykrzyknęło: 'Montana'. Nigdy w Montanie nie byłam, ale tak ją sobie wyobrażam po obejrzeniu 'Rzeki Wspomnień' lata temu. Mieliśmy ochotę wyciągnąć się na trawie, ale ziemia była mokra i zimna.

Faxi Waterfall.
Wodospad Faxi.


A volcanic crater lake Kerið.
Wulkaniczne jezioro Kerið.

Village Hveragerði is situated atop an active volcano. If you have volcanic hot springs on your property, you really have it made. You can use them to heat up your house and your greenhouse, you can soak yourself in them, you can use them for laundry and even...
Wioska Hveragerði jest położona na obszarze aktywnego wulkanu. Jeśli masz na swojej posesji gorące źródła wulkaniczne, to jesteś ustawiony. Możesz nimi ogrzewać dom i szklarnię, możesz się w nich moczyć, możesz w nich prać, a nawet...

...for cooking and baking! Yes, traditional Icelandic bread rúgbrauð is baked in hotsprings. It is made of pure rye and it's very heavy, sticky, slightly sweet and absolutely delicious. It's dubbed 'thunderbread' for its infamous property - it makes you produce thunder out of your butt.
...gotować w nich i piec. Tak, tradycyjny islandzki chleb rúgbrauð jest pieczony w gorących źródłach. Do jego wyrobu używa się wyłącznie mąki żytniej. Jest zwarty, lepki, słodkawy i przepyszny. Nazywany jest 'gromowym chlebem', bo jego konsumpcja prowadzi do produkcji gromów z tyłka.

A hot springs greenhouse.
Szklarnia ogrzewana przez gorące źródła.

Back in Reykjavík, we went out for a few beers. We were joined by Asgeir, who was hosting Dwayne. Later that night, we returned to the same bar for some live music.
Po powrocie do Reykjavíku poszliśmy na piwo. Dołączył do nas Asgeir, który gościł na swojej kanapie Dwayna. Wieczorem wróciliśmy do tego samego baru żeby posłuchać na żywo miejscowego zespołu.

We stopped by a little café known for its seafood to get fish soup. They also serve svið, which I'd be very excited about if I were a meat eater. Svið is a half of a sheep's head, singed and boiled. It's usually served with mashed potatoes and root vegetables, here with carrots, parsnips and turnips.
Wstąpiliśmy po rybną zupę do niewielkiej knajpki znanej ze swoich dań z owoców morza. Serwują tam również svið. Gdybym jadła mięso, svið byłoby wysoko na mojej liście islandzkich potraw do spróbowania. To połówka owczej głowy, opalona i ugotowana. Zwykle podawana jest z ziemniaczanym puree i warzywami korzeniowymi, tym razem z marchewką, pietruszką i rzepą.




And that's it from Iceland. I have blogged a bit about what we've been up to since returning to the States (here and here), we'll pick it up from there!
To już wszystko z Islandii. Pisałam już nieco o tym co działo się u nas od czasu powrotu do Stanów (tutaj i tutaj), kontynuacja w nadchodzących postach!

12 comments:

  1. Dziki Tobie zakochałam się w kolejnym miejscu.Uwielbiam podróże, ale jak już kiedyś pisałam niestety musiałam z pewnych względów je zaniedbać, moim celem numer jeden jest powrót do podróżowania, który niestety jest ciężki do zrealizowania. Dzięki Tobie czuję się jakbym tam była i mam chociaż namiastkę tego czego tak mi brakuje.

    Poza tym mam profil na couchsurfingu, założony dawno temu i też zaniedbany z tych samych powodów. Czytając Twojego bloga coraz bardziej mam ochotę, wręcz rozpiera mnie od środka chęć wyjechania tu i teraz i spotkania tych wszystkich wspaniałych ludzi. Także naprawdę dzięki, uwielbiam Cię czytać i oglądać Twoje zdjęcia!

    A głowa owcy nie wygląda apetycznie, ale mięso jem więc chętnie bym spróbowała. Gromy z tyłka wymiatają (:

    ReplyDelete
    Replies
    1. No właśnie, CouchSurfing sprawia, że w niemal każdym mieście ma się potencjalnych znajomych. Jechać można choćby do miasta w sąsiednim województwie, może zacznij od tych bliższych podróży? Albo pozwól żeby świat przyjechał do Ciebie i pozwól mu spać na swojej kanapie, to też jest fajne!

      To był 'display plate', ta folia faktycznie sprawia, że głowa wygląda bardziej jak ofiara Dextera niż obiad, ale nie skreślałabym svið. Zjadłam w swoim życiu wiele rybich i krewecich głów, więc myślę, że owcza nie byłaby mi straszna.

      Delete
  2. Czyli mówisz, że następnym razem Islandia na rowerze? To jest dobra myśl! Przed wyjazdem tam troche hamuje mnie fakt, że będzie trzeba wypożyczyć auto więc przy okazji zabrać ze sobą przynajmniej jedną osobę, a najlepiej to jeszcze ze dwie, ale na rowerze mogłoby być jeszcze fajniej.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Sporo lat minęło od kiedy tak podróżowałam i strasznie za tym tęsknię. Rower (albo kajak), namiot, śpiwór, kuchenka, trochę prowiantu, wio. Islandia wydaje się idealna do odgrzania tego pomysłu. Równie dobrze można by to zrobić stopem, sam namiot łatwiej przewieźć niż rower i jeśli komuś się nie spieszy... Za stopem też tęsknię, w Stanach chyba bym się nie odważyła, ale w Europie nie mam oporów.

      Delete
  3. Zdjęcia przepiękne ! kolejny raz jestem pod wrażeniem.

    Jak bardzo drogie jest wypożyczenie auta ? też nie lubię wycieczek a transport własnego samochodu na wyspę może być trudny :D

    a co do couchsurfingu to w tym roku najprawdopodobniej będzie mój pierwszy raz, już jestem ciekawa co z tego wyjdzie:)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Nie pamiętam ile kosztowało wtedy, ale wrzuciłam w Avis dwa tygodnie w lipcu dla osoby powyżej 25 roku życia, z odbiorem i zwrotem w Reykjaviku i wypluło cenę prawie 6 tys zł. Sixt chce 3800 zł. Pewnie można taniej, inna wypożyczalnia, inne daty, krótszy wynajem, ale jak dla mnie ceny i tak nie do przeskoczenia (zwłaszcza, że ja nigdy nie jeździłam na ręcznej skrzyni, a automaty są jeszcze droższe!).

      Powodzenia z CS.

      Delete
  4. ?!?!
    Mielismy duze szczescie ze pojechalismy do Islandii kiedy przechodzila przez ekonomiczne tarapaty bo bysmy zasuwali na nogach! Pewnie jeszcze b. glodni.
    Koszmar.

    ReplyDelete
  5. cudownie było zobaczyć w końcu coś co sama znam bardzo dobrze. Super zdjęcia, oddają piękno Islandii. Chciałabym umieć takie robić :d Co podobało Ci się najbardziej podczas tego zwiedzania?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dzięki! Największe wrażenie zrobił na mnie Stokkur. To było moje pierwsze spotkanie z gejzerem. Niesamowita sprawa jak zmienia się kolor wody tuż przed erupcją. No i marzę po nocach o chlebie gorących źródeł... A Tobie?

      Delete
    2. gejzery robią mega wrażnie :) na mnie wyspa vestmannaeyjar (zwalaszcza domy ktore czesciowo zostaly odkopane spod lawy) i thorsmork gdzie bylam na trekkingu. w hveragerdi mam rodzinę wiec gdy zobaczylam zdjęcie szklarni aż mi się łezka w oku zkręciła :d chleb jest cudowny.. i skyr. Nie wiem czy jadasz takie rzeczy. Bananowy skyr na tym chlebie często za mną chodzi ;d

      Delete
    3. O! To już wiem do kogo się zwrócę o porady przy planowaniu kolejnej wizyty na Islandii (w nieokreślonej przyszłości)! Zrobiłaś mi ochotę na Skyr, muszę sprawdzić czy gdzieś u nas można go znaleźć.

      Delete
  6. Piękne fotki,Gosiu.Pozdrawiam:)
    S.

    ReplyDelete

Tyler: Can I ask your name?
Ally: Anonymous.
Tyler: Anonymous? Is that Greek?