Tuesday, August 28, 2012

Day 6. Oh ho ho, sticky bomb like you!


Still feeling under the weather from the desert overheating, we spend our last day in Egypt on packing, cleaning and arranging for accommodation for the first night in Addis Ababa. We leave the house just for a little while, in an effort to buy black electrical tape (you'd have to hear our attempts to explain what we were looking for...).

Ramadan is just around the corner and the streets are filled with colorful lamps and traditional sweets. We buy a decent sized pack (of sweets, not lamps) and, back at home, put ourselves in a sugar coma.


Nadal źle się czujemy z pustynnego przegrzania. Ostatni dzień w Egipcie spędzamy na pakowaniu, sprzątaniu i organizowaniu noclegu na pierwszą noc w Addis Ababie. Z domu wychodzimy tylko na chwilę w poczukiwaniu czarnej taśmy izolacyjnej (musielibyście słyszeć nasze próby wyjaśnienia w sklepie czego szukamy...).

Zbliża się Ramadan i na ulicach królują sprzedawane na tę okazję kolorowe lampy i tradycyjne słodycze. Kupujemy sporą paczkę (słodyczy, nie lamp) i doprowadzamy się w domu do cukrowego omdlenia.


Nagui's house is ruled by his 3 cats. The deaf Boomboom is the most photogenic of the bunch.
Domem Naguiego rządzą trzy koty. Głuchy Boomboom jest najbardziej fotogeniczny.
As Nagui was hosting a friend from Alexandria, our first few nights were spent on a mattress in the living room.
Przez pierwsze kilka nocy Nagui gościł przyjaciela z Aleksandrii, więc spaliśmy na materacu w salonie.
Later, we moved to the guest restroom.
Potem przenieśliśmy się do gościnnej sypialni.

An office and a day room, 2 in 1. Everyone's favorite room on the grounds of the holy air conditioning.
Biuro i pokój dzienny w jednym. Ulubione pomieszczenie w mieszkaniu, ze względu na błogosławioną klimatyzację.


Sunday, August 26, 2012

Day 5, part 3. Stroke, stroke, stroke, stroke, I think I'm going to have one!


...

Saqqara. Hot, with scalding sun, with a Bedouin resting in the shade of his camel. We have no energy left for Saqqara. We maunder around tired, burned out, with our skin roasted.
We sleep the whole way back to Cairo.
In the evening, we're supposed to be making potato and cheese pierogies that we promised to Nagui. We manage to buy the ingredients. It takes the longest to find a store where dairy is kept refrigerated. The role of farmers cheese is played by slightly salty Egyptian cheese of interesting, soft yet firm consistency.
Hectically and feverishly, we're bustling in an unknown kitchen that does not seem to witness cooking very often. Heat is excruciating. The rolled out dough is melting and sticking to the kitchen counter. We're sweating profusely. Finished pierogies don't live to see the boiling water bath. The Cairo swelter immediately turns them into Salvador Dalí watches. In a few hours time, we manage to produce 30 decent looking ones. We cuss the pierogies idea. We cuss the desert. We're utterly exhausted.

Sakkara. Rozgrzana, z palącym słońcem, z Beduinem odpoczywającym w cieniu wielbłąda. Na Sakkarę nie starcza nam sił. Snujemy się zmęczeni, wypaleni, z przypieczoną skórą.
Śpimy całą drogę powrotną do Kairu.
Wieczorem mamy robić obiecane Naguiemu pierogi ruskie. Udaje nam się znaleźć potrzebne składniki, choć najdłużej zajmuje nam znalezienie sklepiku, w którym nabiał przechowuje się w lodówce. W roli twarogu występuje lekko słony egipski ser o ciekawej, miękkiej lecz zwartej konsystencji.
Gorączkowo (dosłownie!) krzątamy się nieznanej nam kuchni, w której raczej nieczęsto ktoś gotuje. Upał straszliwy. Ciasto topi się po rozwałkowaniu i przykleja na amen do kuchennego blatu. Leje się z nas pot. Gotowe pierogi nie dożywają kąpieli we wrzątku, bo kairski skwar natychmiast przekształca je w zegary Salvadora Dalí. Po kilku godzinach udaje nam się wyprodukować 30 przyzwoicie wyglądających sztuk. Przeklinamy pomysł z pierogami. Przeklinamy pustynię. Jesteśmy wykończeni.



Saturday, August 25, 2012

Day 5, part 2. The kitchen sink is for dishes.


...

Next, Dahshur. The majestic Red Pyramid, which is black and the Bent Pyramid which, as the scientists say, has 2 angles of inclination, and I could swear it's 3.
Dahshur is so deserted that I go to pee at the base of the pyramid. Now, I will live in fear that the appalled pharaoh will put a curse on me.
We descend a narrow, steep passageway into the Red Pyramid. The inside is hot, sweaty and reeks of ammonia. I guess bats that frequent it risk being cursed even more than I do.

Potem Dahszur. Majestatyczna Czerwona Piramida, która jest czarna i Piramida Łamana która, jak mówią naukowcy, ma dwa kąty nachylenia ścian, a ja daję słowo, że trzy.
W Dahszur jest tak pusto, że robię pod piramidą siku. Teraz będę żyć w strachu, że dosięgnie mnie klątwa zbulwersowanego faraona.

Schodzimy wąskim, stromym korytarzem do wnętrza Czerwonej Piramidy. W środku jest gorąco, duszno i strasznie cuchnie amoniakiem. Wygląda na to, że bywające w piramidzie nietoperze narażają się na klątwę jeszcze bardziej niż ja.


To be continued/C.d.n.




Thursday, August 23, 2012

Day 5. Gee, I never knew how hard it was to pick a nose.


At 7am, Sharif, our driver for the day, was waiting for us in front of Nagui's house. We set off to see the pyramids. First, those in Giza.

O siódmej rano podjechał pod dom Sharif, nasz kierowca. Ruszyliśmy zobaczyć piramidy. Najpierw te w Gizie.

Even before getting there, we start getting ambushed by aggressive touts of rides on emaciated horses and camels. They chase the car yelling angrily and banging its sides with their fists, and even are throwing themselves onto the hood. We were thankful when Sharif locks the door and keeps firmly fending them off. I'm wondering if those guys really don't realize that scaring the potential (theoretically) clients is not the most successful of strategies?

Jeszcze przed dotarciem do celu zaczęli nas atakować agresywni naganiacze na przejażdżki zabiedzonymi końmi i wielbłądami. Z wściekłym wrzaskiem gonili samochód waląc pięściami w jego boki albo wręcz rzucając się na maskę. Byliśmy wdzięczni Sharifowi, że stanowczo ich odganiał i zablokował drzwi. Zastanawiałam się czy ci naganiacze nie zdają sobie sprawy z tego, że przestraszenie potencjalnego (tylko teoretycznie) klienta to nie jest skuteczna strategia?

It's hard to describe the impression that the pyramids and the Sphinx make. I suspect that in order to preserve my sanity, my mind decided to limit my comprehension of the situation. The situation being, that it is ME, right now, staring at the Pyramid of Cheops, at Sphinx's knocked-off nose and his unfamiliar to me, until now, buns.

Trudno jest mi opisać wrażenie jakie robią piramidy i Sfinks. Podejrzewam, że w trosce o moje zdrowie psychiczne mój umysł na wszelki wypadek blokuje nieco rozumienie sytuacji. Sytuacji, w której to ja, teraz, wpatruję się w Piramidę Cheopsa, w utrącony nos Sfinksa i w jego nieznany mi dotąd zadek.

To be continued/C.d.n.


I knew that the pyramids are very close to the premises of Giza, yet it still shocked me to see this from the car.
Wiedziałam, że piramidy są bardzo blisko zabudowań Gizy, ale ten widok z samochodu i tak mnie zszokował.

Right away, in a crypt, we were attacked by a guard whose job it is to make sure tourists don't take photos inside. No, we were not taking photos, the guard was demanding that we do take them! We did not want to, but he was aggressive so I took one to get him off our backs. Immediately, he started to badger for baksheesh.
Yet, it's not the conning that upset me, it's the fact that in a few years there won't be anything in this crypt to be seen. The walls can be touched, flash photos can be taken, I bet a little greasing could buy you a piece of the wall too.

Zaraz na początku zostaliśmy w krypcie zaatakowani przez pana strażnika, którego zadaniem jest pilnowanie, żeby turyści nie robili w niej zdjęć. Nie dlatego, że robiliśmy zdjęcia, pan strażnik domagał się, żebyśmy je robili! Nie chcieliśmy, ale był agresywny, więc dla świętego spokoju zrobiłam zdjęcie. Pan strażnik natychmiast zaczął dopominać się o bakszysz.
Ale to nie naciągactwo mnie zasmuciło, tylko to, że w tej krypcie wkrótce nie będzie czego oglądać. Ścian można bezkarnie dotykać, fotografować z lampą, za niewielką opłatą można pewnie sobie i odłupać kawałek.

The lame-o. Pics of us and the pyramids.
Zapowiadany obciach. Zdjęcia z piramidami.

The Sphinx has a pretty terrible view from his seat.
Sfinks kiepski ma widok.

The tail. The Sphinx must have been pretty embarrassed when the tail was unearthed.
Ogon. Sfinks musiał być okropnie zawstydzony kiedy ogon został odkopany.