Wednesday, September 9, 2009

Day 11 / Dzien 11.

Ste. Rose du Lac claims to be a cattle capitol and it sure seems like one. Happy* but slightly bored cows gladly pose for pictures.
We made our way past Lake Manitoba and then north, almost 400 miles. Had lunch and showered in friendly Ashern and later saw a glimpse of Lake Winnipeg in Grand Rapids, which has an ideal location in between two massive lakes but isn’t exactly very welcoming. We drove through miles and miles of woods completely destroyed by a great fire. Very upsetting view.
In Wabowden we found a small public beach, where we’re spending the night. It’s a little spooky but we’re hoping for a great view of Setting Lake to make up for it in the morning.

* They are free-range. Every farm has a small forest for shade and a man-made lake. A cow can have drink, stand in water to cool off or gracefully lounge on the banks.

Ste. Rose du Lac oglasza sie krowia stolica i wyglada na to, ze nie przesadza. Szczesliwe* lecz nieco znudzone krowy chetnie pozuje do zdjec.
Przejechalismy nad Jeziorem Manitoba a nastepnie na polnoc, lacznie niemal 650 km. Zatrzymalismy sie na lunch i prysznic w przyjaznym Ashern a potem zobaczylismy przeblysk Jeziora Winnipeg w Grand Rapids, ktore jest idealnie polozone pomiedzy dwoma ogromnymi jeziorami, ale nie jest specjalnie goscinne. Minelismy hektary lasu zupelnie zniszczonego przez wielki pozar – bardzo przygnebiajacy widok.
W Wabowden znalezlismy mala miejska plaze i tu spedzamy noc. Jest nieco strasznie ale mamy nadzieje, ze piekny widok Jeziora Setting nam to rano wynagrodzi.

* Swobodnie sie pasa. Kazda farma ma niewielki las zapewniajacy cien oraz staw. Krowa moze sie napic, dla ochlody postac w wodzie lub z gracja polezec nad brzegiem.






Bottomless deposit box in Laurier.
Bezdenna skrzynka w Laurier.






Lunch in Ashern.
Lunch w Ashern.


Ahead.
Przed nami.


Behind.
Za nami.

2 comments:

  1. Hey - there's a hairy cow eating your food....

    ReplyDelete
  2. Nie wiedziałabym na co się zdecydować, na Lee czy na brukselke...Uwielbiam takie drogi, jak jest lekko z górki to wygląda jakby ktoś tak dywan rozwałkował! Oh zazdroszczę!

    ReplyDelete

Tyler: Can I ask your name?
Ally: Anonymous.
Tyler: Anonymous? Is that Greek?