Monday, April 27, 2015

You're about to drink the candle.

Sintra - a summer residence to monarchs and loaded weirdos. A schizophrenic architectural mix. A palace on every corner. We figured ahead of time that we wouldn't be able to see everything (unless either in a 'panting tongue' mode or in an 'empty wallet' one), and so we picked 2 landmarks: Castle of the Moors and Quinta de Ragaleira. Sintra - letnisko monarchów i dzianych dziwaków. Schizofreniczna mieszanka architektoniczna. Pałac na każdym kroku. Z góry założyłyśmy, że wszystkiego i tak nie zobaczymy (no chyba, że w trybie 'wywalony jęzor' albo 'pusty portfel'). Stanęło na Zamku Maurów i Quinta de Regaleira.

Palácio Nacional de Sintra - the summer palace of the Portuguese rulers. These two bizarre towers? They are kitchen chimneys! Palácio Nacional de Sintra - letni pałac portugalskich władców. Te dwie dziwaczne wieże? Kuchenne kominy!

One of many public water fountains (sadly, it seems that some confuse them for public restrooms). Jedno z wielu publicznych źródeł (niestety wygląda na to, że niektórzy mylą je z publicznymi toaletami).

These two little windows at the top of the driveway!
Te dwa okienka na końcu podjazdu!

Part 1. Castle of the Moors
Część 1. Zamek Maurów


First, you've got to climb your way to the castle (or, god no, get dropped off by a tourist bus). The road takes us out of the town and steeply through the woods. Heigh-ho, heigh-ho! Do zamku najpierw trzeba się wdrapać (albo, a fe, dojechać turystycznym autobusem). Droga wyprowadza nas poza miasto, a potem stromo przez las. Hej ho, hej ho!

If you are a yoga master (Miśka), you can gracefully frolic in the trees. If you're not (me), you can roost on it like a sack of potatoes. Or fall. Jak się jest mistrzem jogi (Miśka), to można po drzewach z gracją fikać. Jak się nie jest (ja), to można co najwyżej niezgrabnie zawisnąć jak worek ziemniaków. Albo spaść.

Tricks performed by the castle cat were making me very nervous. I'm not used to acrobatic cats. Little Man fell out the window in his sleep once, and at our next place, he took an unplanned dive off the balustrade at the top of a staircase (like a sack of potatoes - like mother, like son). Triki zamkowego kota strasznie mnie stresowały. Nie jestem przyzwyczajona do kotów akrobatów. Little Man wypadł kiedyś przez sen z okna, a w kolejnym mieszkaniu spadł z balustrady na szczycie schodów (jak worek ziemniaków - ma to po mnie).

The castle was was built by the Moors (likely in the 10th century), after they pounded the Christian ass. Later, it was overtaken by the Christians and used for whooping the Moorish ass. Zamek zbudowali Maurowie (prawdopodobnie w X wieku) po tym jak wtłukli chrześcijanom. Potem przejęli go chrześcijanie i używali podczas spuszczania manta Maurom.


The castle itself won't blow your mind, it's the views that will! The Atlantic in the pictures pretends to be the sky. Zamek czachy nie rozsadza, tutaj przychodzi się dla widoków! Atlantyk na zdjęciach udaje niebo.

A view of Palácio Nacional de Pena. We'll meet next time! Widok na Palácio Nacional de Pena. Spotkamy się następnym razem!

A mysterious café in one of the towers of the outer wall. I can't find anything on it! I'm starting to question my pure magic internet research skills! Tajemnicza kawiarnia w jednej z wież zewnętrznych murów. Niby jestem internetowym magikiem, a nic nie potrafię na jej temat znaleźć!


Part 2. Quinta de Regaleira
Część 2. Quinta de Regaleira


It's the magnum opus of an eccentric Brazilian millionaire. A palace and gardens dotted with towers, wells, and ponds. All packed with masonic and alchemic symbols, boiling with mystery. Underground passages, pentagrams, gargoyles, references to Tarot, Templars, and Rosicrucians.  Dzieło życia ekscentrycznego milionera z Brazylii. Pałac i ogrody z wieżami, studniami i sadzawkami, napakowane symbolami wolnomularskimi i alchemicznymi, kipiące tajemnicą. Podziemne przejścia, pentagramy, gargulce, nawiązania do tarota, templariuszy i różokrzyżowców.

Initiation Well. A tower into the earth.
Studnia inicjacji. Wieża w głąb ziemi.

At the bottom of the well we get swallowed by dark, wet tunnels.
Z dna studni odbierają nas ciemne, mokre tunele.

One of them spits us out at another well.
Jeden wypluwa nas w kolejnej studni.

The other one at an algae filled pond. This stony path is actually poles submerged in water. Drugi w kwitnącej sadzawce z wodospadem. Ta kamienna ścieżka to zanurzone głęboko w wodzie kamienne słupy.

I thought that due to all the excitement, I'd have to sightsee in pampers. But something about Quinta de Regaleira seems off. It smells slightly of showiness and forced esotericism. Myślałam, że z ekscytacji będę zmuszona zwiedzać Quinta de Regaleira w pampersie, ale coś mi tu nie gra. Pachnie efekciarstwem i ezoteryką na popis.

The Great Wall of China (no, wait, it's the Moorish Castle!) is leering from the hill. Ze wzgórza łypie chiński mur Zamku Maurów.


Part 3. Sintra of the ordinary mortals
Część 3. Sintra zwykłych śmiertelników


Don't you be fooled by my selective pictures, don't I be fooled by my selective memories! Sintra is a typical touristy town, manic in the season, slightly depressive in the off-season.  Niech was nie zmylą moje wybiórcze zdjęcia, a mnie moje wybiórcze wspomnienia. Sintra to typowe turystyczne miasto, maniakalne w sezonie, nieco depresyjne poza nim.




Monday, April 13, 2015

Flaar was an insect lord, an ancient behemoth.

We spent day 4 meandering around the labyrinths of Alfama, which sit plastered to a rocky hill and were inherited from the Moors.  Dzień 4 spędziłyśmy na łazędze po przylepionych do skalistego wzgórza labiryntach Alfamy - spadku po Maurach.

We walked into Café do Eléctrico by complete luck (the board was not out yet) but, as it turned out, this is a destination of Polish pilgrimages! Polish director Jakimowski filmed café scenes here for his movie Imagine. The owner told us so much about the crew and the set that we ended up watching the movie right after returning from Portugal. Meh. Do Café do Eléctrico wlazłyśmy przypadkiem (tablica jeszcze nie była wystawiona), a okazało się, że to cel polskich pielgrzymek! Jakimowski kręcił tutaj kawiarniane sceny do Imagine. Właścicielka tyle naopowiadała nam o ekipie i planie, że zaraz po powrocie z Portugalii obejrzałyśmy film. Słaby.

Wandering around Feira da Ladra (Thieves Market, although some claim that the correct translation should be Bark Beetle Market or, even worse, Lice Market) can leave you hysterical. You never know when you might come across a chair/a lamp/a hog head that you absolutely must have but there is no way it will fit in your luggage. Pałętanie się po Feira da Ladra, czyli Targu Złodziei (chociaż niektórzy twierdzą, że jest to błędne tłumaczenie i tak naprawdę jest to Targ Korników albo, jeszcze gorzej, Wesz) może skończyć się histerią. Nigdy nie wiadomo kiedy natrafisz na krzesło/lampę/głowę dzika, które koniecznie musisz mieć, a za cholerę nie zmieści się w bagażu.

When it comes to musical preferences, my taste is quite eclectic but I can't stand whiny shit. And so I wasn't sure if I would like fado. But I did!
Finding your way into the Chapito bar is not easy. You must walk through an inconspicuous gallery store, take the stairs down, sneak through a restaurant, and down the stairs again (good luck finding your way out after a few glasses of wine!). Teresa Brum will alternately break your heart and heal your soul, see for yourselves here.
Jeśli chodzi o muzyczne preferencje, gust mam eklektyczny, ale nie trawię muzyki marudnej. Nie byłam więc pewna czy polubimy się z fado. A jednak! 
Trafić do baru Chapito nie jest łatwo. Trzeba przejść przez niepozorną galerię, potem schodami w dół, przemknąć przez restaurację i jeszcze raz w dół (powodzenia przy szukaniu wyjścia po kilku kieliszkach wina!). Teresa Brum na przemian łamie serce i koi duszę, zobaczcie sami tutaj.