Thursday, December 30, 2010

Monday, December 27, 2010

Karp koi, a przede wszystkim bezcelowe wyliczenia bez puenty.


When I said that we did not buy Christmas gifts, I forgot about one exception. This year the family decided that everyone would bring one gift under 10zł (a little over $3). I can honestly say that I really enjoyed making my gift.
Kiedy napisałam, że nie kupujemy świątecznych prezentów, zapomniałam o jednym wyjątku. W tym roku rodzina zdecydowała, że każdy przyniesie jeden upominek za mniej niż 10zł. Mogę szczerze powiedzieć, że naprawdę miałam frajdę przygotowując mój prezent.

I bought sun-dried tomatoes and greek feta, added garlic, thyme, oregano and basil,
and covered it with olive oil. I also made a felt jar cap.
Kupiłam suszone pomidory i grecką fetę, dodałam czosnek, tymianek, oregano i bazylię,
i zalałam wszystko oliwą. Zrobiłam również z filcu czapeczkę na słoik.

There were four of us going to Gliwice for Christmas: Lee, Thom, Pierun, and I. Thom finally passed a driving test and got his Polish driving license, so he was really excited to rent a car. We were leaving Kraków when he noticed that the gas tank was supposed to be full but was not. He got pissed and made me take pictures of the panel and text them to the rental company. It wasn't until the next day that we realized that he was looking at the engine temperature gauge.
Jechaliśmy na święta do Gliwic w czwórkę: ja i Lee, Thom i Pierun. Thom w końcu zdał egzamin z jazdy i dostał polskie prawo jazdy, więc był niezmiernie podekscytowany wizją wynajęcia samochodu. Kiedy już wyjeżdżaliśmy z Krakowa, zauważył że bak miał być pełny, a nie jest. Wkurzył się i rozkazał, żeby zrobić zdjęcia i wysłać je esemesem do wypożyczalni. Dopiero następnego dnia zorientowaliśmy się, że pomylił bak ze wskaźnikiem temperatury silnika.

The dish I always look forward to the most is Jewish style carp. It's ugly but so tasty. It's unbelievable that you can make something this delicious out of such foul fish.
Najbardziej wyczekiwanym przeze mnie daniem jest zawsze karp do żydowsku. Brzydki ale pyszny. Niewiarygodne, że można zrobić coś tak dobrego z takiej kiepskiej ryby.

Pictures clockwise: borscht with mushroom uszka, fish soup, potato and cheese pierogies, and fried opieńki (honey fungus). Later I started chowing down and forgot to take pics. But I also had fried carp, sauerkraut and mushroom pierogies, sauerkraut and beans, kutia (boiled wheat with poppyseed, nuts, raisins and honey) and makówki (white bread with the same fixings as kutia).
Na zdjęciach barszcz z uszkami, zupa rybna, pierogi ruskie, smażone opieńki. Potem tak się rozpędziłam w pałaszowaniu, że zapomniałam zrobić zdjęcia. Ale jadłam również smażonego karpia, pierogi z kapustą i grzybami, kapustę z fasolą, kutię i makiełki.

Later we drew gifts.
Potem rozlosowaliśmy prezenty.

I got a bottle of red wine.
Do mnie trafiła butelka czerwonego wina.

Thom brought an extra gift for my mom. It turned out to be Big John who, after being blown up, joined us for dessert. So it's good to be faithful to the tradition and leave one spot at the table for an unexpected visitor.
Thom przyniósł dodatkowy prezent dla mojej mamy. Okazał się nim Big John, który po nadmuchaniu dołączył do nas na deser. Czyli dodatkowe nakrycie przy stole jednak warto przygotować.

The next day we went to visit my dad. But unfortunately we couldn't stay long . Weather forecasts were scary and we decided it would be smart to do the driving in the daylight. Christmas always goes by so fast!
Następnego dnia pojechaliśmy w odwiedziny do mojego taty. Wizyta niestety była krótka, bo przestraszeni kiepskimi prognozami pogody postanowiliśmy wrócić do Krakowa zanim się ściemni. Święta, święta i po świętach.

Let's talk about food! What are your favorite Christmas dishes?
Porozmawiajmy o żarciu! Jakie są Wasze ulubione świąteczne potrawy?

Monday, December 20, 2010

Hello, you! Have you considered the possibility that you suck at hunting UFOs?

Despite the fact that we don't partake in crazy holiday shopping, because we don't buy gifts for each other or anyone else (I highly recommend it, since we bailed on gift giving, December got way nicer), before the year's end I'm always short on time and get behind with everything. There's a backlog on all fronts, I don't take pictures, putting a long post seems absolutely unachievable, and I feel like my day is 12 hours long and not 24 anymore.

Pomimo tego, że omijają nas szaleńcze gonitwy po sklepach, bo nie kupujemy prezentów dla siebie nawzajem ani dla kogo innego (polecam, od kiedy zaczęliśmy to praktykować grudzień zrobił się jakiś fajniejszy), to przed końcem roku czasu jakoś mniej i z niczym nie nadążam. Zaległości we wszystkim cała masa, zdjęć ostatnio w ogóle nie robię, ulepienie długiego posta wydaje się czynem nieosiągalnym, mam wrażenie, że moja doba ma 12 godzin.


It's beet murder season in my kitchen.
Sezon buraczanych morderstw w mojej kuchni.

Since we were at Bunkier Sztuki (Art Bunker) for the World Press Photo, we also went to see the Young Austrian Design exhibit. We were walking around with our jaws dropped because the emperor reeeally was naked. And then we started looking around for hidden cameras suspecting that we were participating in some social experiment or a provocation. We didn't find any, so I guess not.
Przy okazji World Press Photo zobaczyliśmy w Bunkrze Sztuki wystawę Young Austrian Design. Chodziliśmy w rozdziawionymi buziami bo król jest całkiem nagi, a potem rzuciliśmy się szukać ukrytych kamer, bo uznaliśmy, że to musi być eksperyment społeczny tudzież prowokacja. Nie znaleźliśmy żadnych, więc chyba jednak nie.

Making something out of nothing, e.g. from trash, is one thing. But making trash is something totally different. What other than trash are these six buckets? If anyone knows or has an idea, please let me know.
Robienie czegoś z niczego, na przykład ze śmieci, to jedno. Ale robienie śmieci to drugie. No bo czym innym jest tych sześć kubłów. Jeśli ktoś z czytelników wie lub ma pomysł, to proszę o uświadomienie.

Huh?
Hę?

Hello, you suck!

Cherry vodka and backgammon. I can't stop staring at this picture. Lee's really got some huge hands.
Wiśniówka i tryk-trak. Nie mogę przestać gapić się na to zdjęcie. Lee naprawdę ma wielgachne dłonie.

Sunday, December 12, 2010

Jeden Adam Pięć, Jeden Adam Pięć, mamy na cmentarzu szaleńca, powtarzam, szaleniec na cmentarzu!


Mom and I went to Zakrzówek. On the way back we managed to get a bit lost and in the thickest bushes we unexpectedly ran into an Asian lady with a map trying to find a supermarket.
Wybrałyśmy się z mamą na Zakrzówek. W drodze powrotnej udało nam się trochę zgubić. W najgorszych krzaczorach spotkałyśmy Azjatkę z mapą, która na azymut wędrowała do Tesco.


Gif Created on Make A Gif

That evening we went out with Thom and Pierun to Dekafencja.
Tego wieczoru spotkaliśmy się z Thomem i Pierunem w Dekafencji.

The next morning we took mom for bagels to Bagel Mama. Mom decided that they were just overpriced rolls.
Następnego ranka zabraliśmy mamę na bajgle do Bagel Mama. Mama zdecydowała, że bajgle to po prostu przesadnie drogie bułki.


Lee walked the mustache out in public for the last time. You know you'll miss it.
Lee po raz ostatni wyprowadził wąsa w miejsce publiczne. Wiecie, że będziecie za nim tęsknić.

We met up with Renia and Michał and who desperately wanted zapiekanki. As Sunday is a flea market day, and Kazimierz is very busy, it took forever. Finally, they got their food.
Spotkaliśmy się z Renią i Michałem, a im bardzo chciało się zapiekanek. W niedzielę na Kazimierzu jest targ wszystkiego i jest masa ludzi, więc trwało to wieczność. W końcu się udało.


Together we went to a Jewish cemetery. I know I'm posting way too many pictures from it and they'll probably totally bore you, but I found this place so enchanting that I could photograph the whole thing inch by inch.
Razem poszliśmy na żydowski cmentarz na Miodowej. Wiem, że zdjęć poniżej jest o dużo za dużo i pewnie was znudzą, ale cmentarz tak mnie urzekł, że mogłabym go obfotografować centymetr po centymetrze.