Good things happen in Fells Point. Among them are: it's-5-o'clock-somewhere beer drinking, to die for gelato, Sunday brunch extravaganzas, people watching, cussing at cobblestones...
Dobre rzeczy przydarzają się w Fells Point. Wśród nich są: picie piwa bo gdzieś-już-jest-piąta, gelato tak pyszne, że można dla niego umrzeć, huczne niedzielne brunche, obserwowanie ludzi, wyklinanie kocich łbów...
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwzvm27zHc5R6GNVW9Uk0zfYRKWVSFhng9MC1xCcIjYOw1lBKEJv_mu17nvfE6CmoVVqNr1rUa59ci4gvacpKAVcxnSSuaiwxZs9Tvz7u5cnsPX_UzcjHbY3NimP2Kxus866CRBOFLSkM/s840/fotoAA035A.jpg)
...drooling at strangers' trucks...
...ślinienie się na widok bosko utrzymanych staroci...
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiiNSpMilxLXnNPIzYn_rYkknrdLUnffpVQvPbtgEHeU78fA6ANzG5VwNfxvvKs1TOU7bAQLY7jfLma6yTUZk0kwIMYOH-rXo6vabrHE99RyTEhE5GmYqlmikzmAhjf3g8RkYI6vfdMfh4/s840/fotoAA029A.jpg)
...staring at the water and ships too big to be true...
...gapienie się w wodę i w statki tak wielkie, że chyba nieprawdziwe...
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghe3EQzJyqYwmKC7VeCs0jSOXu4yja0uxHIuHV9S-IWAM2DDD46Ewh9xI3qH2WXEOEVtfn_6WF_NaymYJ-SIZo3Hd-LnrvN-GtyuthvQ2bHfKo1PSLIr4Nmvbf8kuq-KZPVddy4ElxqRs/s840/fotoAA030A.jpg)
...fighting gravity when attempting to wolf an overstuffed Filly Cheese Phake (yes, a vegetarian version of Philly Cheese Steak)...
...walki z siłami grawitacji przy wchłanianiu zbyt wypchanych Filly Cheese Phakes (czyli wegetariańskich wersji słynnych filadelfijskich Cheese Steaks)...
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlTJBv5t9u1e0erMlmiRZ4fYBhM2qL5uCYIRCbWmI_jRnH13fKW0vp3emfacSi0_FvUe5P9Nd2-k0d06ATwRCUPbkaaRsqTrynUDN3HvkNzkdHE7Q5lynLH8l1NeHP-j-NvVcnYyO9OoU/s840/fotoAA032A.jpg)
...letting Bertha's open door lure you in...
...uleganie pokusie otwartych drzwi do Bertha's...
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUq5BAt0LE_GKrMYAxHcrC49GeapdqZ8OvVLrTShs2yKTrEV2c_EePhiIMYl3-WUyDh2Fnu9c058lONniFUVf1HhckXHtd9bVSJElMXEZP0dvOTTKo7iTRvv54rVrnrTe9DIcvdDUT2S4/s840/fotoAA031A.jpg)
...chatting with one the best bartenders in town about the tourist jack-asses we always witness him gracefully deal with (they don't pick up on his sarcasm)...
...gadanie z jednym z najfajniejszych barmanów w mieście o dupkach turystach, z którymi on zawsze bardzo wdzięcznie sobie radzi (turyści nie poznają się na jego sarkazmie)...
philly cheese phakes, hehe dobre:). Z czym są?
ReplyDeleteZjadłabym:( fejka albo stejka, nieważne!
No właśnie, powinno być Philly, ale zachowałam oryginalną pisownię. The Liquid Earth podpowiada mi, że:
ReplyDelete"Filly Cheese Phake...thinly sliced marinated organic tofu, roasted caramelized onion and melted provolone all stuffed into long Italian bread with your choice of fixins (lettuce, tomatoes, pickles, mayonnaise and hots = The Works)".
Niestety zmienili pieczywo na bardziej zwarte, przez co przy każdym kęsie wszystko wyłazi! Robią też genialne wegetariańskie Reuben, yum!
aż ślinka cieknie ;D
ReplyDeleteEj, robię się głodna a jest prawie 1 w nocy xD
ReplyDeleteJak dla mnie zdjęcie trzecie wygrywa!:)
ReplyDeletetak, dla mnie tez zdjecie nr 3 rządzi ;p i łosiek spod sufitu też niezły..
ReplyDeletezjadłabym :D
Trzecie też jest moje ulubione!
ReplyDeleteKaCy: Łosiek wisi tam od lat, obawiam się, że do jedzenia się nie nadaje ;)
Taki samochód staroć to chyba zdecydowanie lepszy od tego samochodu, którego nie cierpisz. :)
ReplyDeleteKnajpa ma super wystrój, a te małże - raz jadłam (I jako jedyne w moim życiu), nie były złe, ale owoce morza średnio mnie pociągają. ;)
Sweet Ride została w te wakacje sprzedana na złom. Teraz mamy już tylko pana Vana! W ogóle ostatnio ciągnie mnie w drogę, najchętniej odkurzyłabym P.V. i odjechała w stronę zachodzącego słońca ;)
ReplyDeleteDaj owocom morza szansę! Muszą być świeże i 'nieprzedobrzone', żeby mogły rzucić Cię na kolana.
Ja nie śmiałabym Ci zwrócić uwagi;D, tak jakoś odruchowo napisałam, no i nigdy nie spotkałam się z "phakes";)).
ReplyDeleteA w rubenach co jest substytutem mięsa? też tofu?
Haha, no coś Ty!
ReplyDeleteAcha, tofu, ale ja w domu zamiast niego najczęściej używam plasterków udawanych wędlin, np. Tofurky.