I hope these are the last throes of winter. Especially, that I recently managed to lose my gloves.
And this is what winter looked like when I had my Pentax frozen to my face.
Mam nadzieję, że to już ostatnie podrygi zimy. Zwłaszcza że udało mi się ostatnio zgubić rękawiczki.
A tak wyglądała zima kiedy miałam Pentaxa przymarzniętego do twarzy.
Nigdy nie rozumiałam folii na kanapach. Foliowy beret już w ogóle mnie przerasta.
ReplyDeleteAż czuć zzzimno!
hah woreczek na czapce wymiata :)
ReplyDeleteReklamówka na czapce, folia na kanapie, gazety na dywanie, taśma klejąca na wyświetlaczu. Nie ma co ryzykować!
ReplyDeletepowiało chłodem :D
ReplyDeletehaha, piekne, moja sasiadka miala folie na wykladzinie oraz nie ubierali choinki, bo cyt: sie zniszczy :-)))
ReplyDeleteCiesz się, że miałaś śnieg, ja miałam go tylko przez jeden wieczór :(
ReplyDeleteu mnie dziś było zupełnie wiosennie! szkoda tylko, że zimowa grypa, którą miałam nadzieję ominąć, nie pozwala mi się tym cieszyć. od dziś plastykowy worek zawsze w mojej torebce - na pogodę i niepogodę ! ;-)
ReplyDeleteU mnie też! Zaliczyłam pierwsze czytanie na ławce, sezon uważam za otwarty.
DeleteMam nadzieję, że zabezpieczasz ową torebkę odpowiednim woreczkiem.