A little while ago we went on Thom's birthday day trip. Itinerary included southern Poland and northern Slovakia.
Niedawno wzięliśmy udział w urodzinowej wycieczce Thoma. W planie była południowa Polska i północna Słowacja.
Pierwszy przystanek: średniowieczny zamek w Niedzicy.
Jak widać każdy znalazł coś dla siebie na tym straganie.
We grabbed lunch before heading into the castle. On the left: Michał, Thom's friend and employee.
Przed wejściem do zamku poszliśmy na lunch. Po lewej: Michał, przyjaciel i pracownik Thoma.
Zwróćcie uwagę na eleganckie przybranie z czerwonej papryki...
Zalew Czorsztyński.
Thom podróżuje w wielkim stylu. Mercedes jest wynajęty.
Rafting on Dunajec River, beneath Trzy Korony (Three Crowns). Tourists in white bras reign on the rafts. I will spare you the view.
Spływ Dunajcem pod Trzema Koronami. Na tratwach królują turystki w białych stanikach. Oszczędzę Wam tego widoku.
The next stop: Červený Kláštor (Red Monastery). It was built in the 14th century by Kokosz Berzewicz (love his first name!) as a part of his punishment for committing murder. He was actually obligated to build six monasteries and order 4,000 masses to be held in them.
Następny przystanek: Červený Kláštor. Zbudowany został przez Kokosza Berzewicza (uwielbiam to imię! pamiętacie 'Kajko i Kokosza'?) jako część kary za morderstwo, jakiego się dopuścił. Kara obejmowała budowę sześciu klasztorów i zamówienie odprawienia w nich 4000 mszy.
Fishing for whales and dancing in parachutes is not allowed.
Zakaz łowienia wielorybów i tańca na spadochronie.
Stop #3: a lovely city of Kežmarok.
Przystanek trzeci: piękne miasteczko Kežmarok.
We stopped at this little bar for a typical Slovak meal. Lee and I shared two different fried cheese dishes (breaded and fried chunks of cheese, not sandwiches). Unfortunately the food disappeared before I remembered to take a picture.
Zatrzymaliśmy się w knajpie na typowy słowacki posiłek. Lee i ja podzieliliśmy się dwoma różnymi smażonymi serami. Niestety jedzenie zniknęło zanim przypomniało mi się, żeby zrobić zdjęcie.
Obiad u Tiffany'ego...
Przejechaliśmy przez romską osadę.
The last stop was a visit with Hanka, in Osturňa, Thom's family village. You might remember both Osturňa and Hanka from this post.
Ostatnim przystankiem była wizyta u Hanki, w Osturni, rodzinnej wiosce Thoma. Być może pamiętacie Osturnię i Hankę z tego wpisu.
sztuczne włosy i piersi.. czy Tom i Lee wybierali się na jakąś imprezę dla transwestytów? :)
ReplyDeleteDobry pomysł z zaznaczeniem miejsc na mapie.
Zdjęcie z okularami i te z samochodu - piękne:)
Dzięki Maddie. Lee był bardzo rozbawiony Twoim komentarzem :-) Myślę, że z 'takim' cyckiem i 'takimi' włosami byliby przebojem na każdej imprezie ;-)
ReplyDeleteach, moje okolice...szczegolnie z Niedzica,a dokladniej z zalewem Czorsztynskim mam kupe pieknych wspomnien.
ReplyDeleteUwielbiam to miejsce, a teraz tak rzadko tam jestem.
Dzieki za te zdjecia!
I tym samym stałaś się moim blogowym numerem jeden! :)
ReplyDeleteMarta: Ja też lubię te okolice i żałuję, że zawsze jestem tam tylko przejazdem. Mam chrapkę na dłuższą wizytę!
ReplyDeleteAA: Jestem bardzo połaskotana :-) , ale umieram z ciekawości: dlaczego?
Nie wiem, kim jest Thom, ale bez wątpienia jest człowiekiem o tak uroczej aparycji, że gdy patrzę na jego zdjęcia, mimowolnie się uśmiecham :D
ReplyDeleteThom jest moim przyjacielem z Baltimore, który od dwóch lat szczęśliwie mieszka w Krakowie. Thom pracuje w domu, a w wolnych chwilach śpiewa musicale, prowadzi wojnę z nielegalnie rozklejanymi ogłoszeniami i zawstydza swoich przyjaciół w miejscach publicznych :-)
ReplyDeleteHahahha :D Brzmi jeszcze lepiej, niż sobie to wyobrażałam :) To jest ktoś, kogo chętnie bym poznała :) Choć i Ciebie też z chęcią... gdy czytam Twoje wpisy mam wrażenie, że masz wiele do opowiedzenia. Napawdę wiele :)
ReplyDeleteTo zapraszam na obiad do Krakowa :-)
ReplyDelete