Saturday, June 23, 2012

He puzzled his mother, who wondered why he did the things he did.



Back when we lived in Baltimore, our cats often hunted mice. Sometimes the mice were lucky and we'd rescue them and set them free outside of the house; sometimes they were not and we'd come back home to find a headless corpse laying on the carpet or, in the morning, Lee'd step barefoot on a gnawed body.

Later, when the boys were spending vacation in Pop's barn, Monkey hunted so much that after 4 months we barely recognized him, that's how fat he got.

Now, for the lack of better options, they only hunt bugs. They eat flies, spiders, and mosquitos, especially those long-legged ones (gross!). A fat fly is the most fun 'cause it's loud. After the pics were taken, it was released, quickly caught, and consumed. 


Kiedy mieszkaliśmy w Baltimore, naszym kotom często zdarzało się polować na myszy. Czasem te ostatnie miały szczęście i udawało nam się je odbić (i wypuścić na wolność), a czasem nie i po powrocie do domu znajdowaliśmy porzucone na dywanie bezgłowe zwłoki lub rano Lee następował boso na wymamlanego trupka.

Potem chłopaki spędzali wakacje w stodole taty Lee. Monkey polował tam tyle, że po czterech miesiącach prawie go nie poznaliśmy, taki był gruby.

Teraz z braku lepszych opcji polują tylko na robale. Zjadają muchy, pająki i komary, zwłaszcza te z długimi nogami (fuj). Tłusta mucha to największa frajda bo jest głośna. Po zrobieniu zdjęć ofiara została wypuszczona, szybko złapana i skonsumowana.

8 comments:

  1. Miała być komedia, a jest muszy dramat ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Myślę, że koty zakwalifikowałyby go jednak jako komedię sensacyjną :)

      Delete
  2. Gosia a te koty jeżdżą z wami tak do stanów i z powrotem? Jak to ogarniacie?

    BB z Mad tea, której się nie chce logować.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Koty leciały tylko raz, kiedy przeprowadzaliśmy się do Krakowa. Nasze krótsze (kilkutygodniowe-kilkumiesięczne) nieobecności spędzają u naszych przyjaciół/rodziny, bez których nie poradzilibyśmy sobie tak łatwo. USA do PL - bez problemów, PL do UK - wielki wrzód na dupie.
      Miałam właśnie do Ciebie pisać, rozdajemy dobytek i mam dla Ciebie książkę!

      Delete
  3. jest i ziarno!
    cwana z nich kocia para :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Jest. Pewnie niedługo mi przejdzie :)
      Oj cwana, spodziewamy się, że niedługo opanują sztukę otwierania lodówki.

      Delete
  4. Proste, tłuste muchy wolniej się ruszają:) Monkey miał przekąskę?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Trudno powiedzieć, przeważnie to Grubas je wcina. Monkey mierzy (a raczej marzy) wyżej - w gołębie ;)

      Delete

Tyler: Can I ask your name?
Ally: Anonymous.
Tyler: Anonymous? Is that Greek?