Thursday, November 22, 2012

Monsters shouldn't call themselves warriors, you self-centered bastard.


Upon returning to the States, I spent my first two nights in Virginia. It was a short visit packed with so many ordinary-extraordinary pleasures. I got to see my well-missed friends, spend a lazy morning on a balcony in the finest of dog companies, sleep in a comfy bed for the first time in months, cook, and shop for groceries in a nystagmus-inducing store. Oh, and browse a collection of comic action figures that would make any kid pee their pants (and almost so did I).

Po powrocie do Stanów pierwsze dwie noce spędziłam w Wirginii. Krótka, lecz napakowana zwyczajnymi-niezwyczajnymi przyjemnościami wizyta. Przyjaciele, za którymi się stęskniłam, leniwy poranek na balkonie w najfajniejszym z psich towarzystw, pierwsze wygodne łóżko od miesięcy, pichcenie, zakupy w sklepie przyprawiającym o oczopląs. Och, i jeszcze kolekcja figurek komiksowych postaci, na widok której posikałby się w wrażenia każdy dzieciak (i ja prawie też).


I fantasize about stealing Maya and Jaxon every time I get to see them. These dogs have some seriously oversized brains in their tiny Chihuahua bodies.
Fantazjuję na temat porwania Mai i Jaxona przy okazji każdej wizyty. Te psiaki mają poważnie przerośnięte mózgi w ich maleńkich, chihuahuowych ciałkach.

The dog toy box.
Pudełko z psimi zabawkami.

If only there was a kid around, it would have ended up like it did for Nicholas and his bike. If you haven't, please do read Nicholas. It rocks.
Gdyby napatoczyło się jakieś dziecko, skończyłoby się to jak z rowerkiem Mikołajka.


11 comments:

  1. kurcze, jestem fanką Mikołajka, przeczytałam chyba wszystkie jego historyjki, ale historii z rowerkiem nie pamiętam...
    hmmm ?

    ReplyDelete
  2. Haha, psiaki wspaniałe! jakie miny :))
    I to pudło z zabawkami...

    ReplyDelete
    Replies
    1. Mam nadzieję, że nasz kot nigdy nie zobaczy tego pudła. Zacząłby zadawać niewygodne pytania i uświadomił sobie ile jest nierówności na świecie (on do zabawy dostaje głównie śmieci ;)

      Delete
  3. Teraz tam będziesz mieszkała?

    ReplyDelete
    Replies
    1. W Wirginii nie, ale w Stanach tak. Pisałam o tym tutaj: http://anothermanstenderloin.blogspot.com/2012/10/follow-tunnel-and-dont-eat-glow-worms.html Już się zadomowiliśmy, ale Lee tęskni za Krakowem :(

      Delete
  4. Moje przywiązanie do minimalizmu nie pozwoliłoby mi wytrzymać z choćby jedną taką figurką w domu. A cała kolekcja... o nie. Koszmar :D Serio!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja mogłabym wytrzymać, ale pewnie szybko skończyłoby się na aranżowaniu kompromitujących sytuacji między figurkami.

      Delete
  5. Rozumiem cię. Lepiej nie zostawiać mnie samej z miśkami haribo! - 157

    ReplyDelete

Tyler: Can I ask your name?
Ally: Anonymous.
Tyler: Anonymous? Is that Greek?