Thursday, December 8, 2011

After a small pause I'm a demon hunter.


A little break from Scotland: a few pictures from the first roll of film that I shot in Poland this fall.
Krótka przerwa w relacji ze Szkocji: kilka zdjęć z pierwszej rolki wypstrykanej w Polsce tej jesieni.


Not too far from our new apartment, there is a Sunday flee market. Available is just about everything you can imagine, but the prices tend to run high, and it's hard to talk them down. We visited twice in search of a cheap table for our balcony, but came back empty-handed.

Niedzielny pchli targ na Hali Targowej. Mydło i powidło, szkoda tylko, że ceny często są szaleńczo wysokie, a targowanie nie jest mile widziane. Wybraliśmy się dwukrotnie w poszukiwaniu taniego stolika na balkon, ale wróciliśmy z niczym.


Lunch at Momo.
Lunch w Momo na Dietla.




A quince tree! Later, it turned out it wasn't such as amazing discovery as we thought it was. It grows... in a Botanical Garden.
Drzewo pigwowe! Okazało się później, że nie jest to aż tak niesamowite odkrycie jak nam się początkowo wydawało. Bo drzewo rośnie... w Ogrodzie Botanicznym.

We may have given up on finding a balcony table but not on having our meals out on the balcony.
Stolika nie udało nam się znaleźć, ale na balkonie i tak jadaliśmy.


7 comments:

  1. Ceny na pchlich targach i w sklepach ze starociami to przegięcie, ale rozumiem to doskonale. Wśród tej całej tandetności coś musi kosztować drogo.
    Ooo a co to za pierożki ;)?

    Pozdrawiam!

    ReplyDelete
  2. Nie umiem się wybrać do Momo, nie mam nigdy po drodze. A przez pół roku mieszkałam na Stradomiu (Stradomie?).

    ReplyDelete
  3. Jar of cherry jam: Tyle, że na Hali śpiewają ceny z sufitu za każde najgorsze badziewie. Czasem to aż zabawne jest. Ale to oznacza, że ktoś to za takie ceny kupuje!
    Wegetariańskie pierożki momo na parze. Mniam. Pozdrawiam również!

    Double N: Wiem jak to jest :) Ale może kiedyś się uda! Ja teraz nieudolnie leczę uzależnienie od ich orzechowo-karmelowej tarty...

    ReplyDelete
  4. Uwielbiam jeść posiłki na zewnątrz:) Szczególnie takie wczesne śniadanka latem:)
    świetne zdjęcia:)

    ReplyDelete
  5. Lunch wygląda bardzo smakowicie :)
    świetnie skomponowałaś 5 zdjęcie! nie mogę się napatrzeć :)

    ReplyDelete
  6. Anonim: Ja też, ja też! Śniadanko, kawa i poranna gazeta nigdzie tak nie smakują jak na balkonie (gazety nie jem ;)

    Maddie: Dzięki :) To takie proste-krzywe zdjęcie.

    ReplyDelete
  7. To pierożki? A nie pieczone główki czosnku? Takie miałam pierwsze skojarzenie :)

    ReplyDelete

Tyler: Can I ask your name?
Ally: Anonymous.
Tyler: Anonymous? Is that Greek?