Tuesday, November 30, 2010

Flaga na Księżycu. Skąd się tam wzięła?

November 11 is Independence Day in Poland. Kraków had been decorated in white and red for days.
Na kilka dni przed Świętem Niepodległości Kraków zrobił się biało-czerwony.

The exciting part of the annual celebrations is the military parade. And what's the best about the parade is the faces of the parading.
Ekscytującą częścią dorocznych obchodów jest pochód wojskowy. A najfajniejsze ze wszystkiego są twarze jego uczestników.

We too decided to celebrate and went to get scratch-offs and hit a bar for some early afternoon drinks.
My też postanowiliśmy poświętować i udaliśmy się po zdrapki i do baru na wczesnopopołudniowe piwko.

After we didn't win a fortune, we got bored and made up a game. The rules were similar to shuffleboard rules, but we played with coins.
Po nie wygraniu fortuny zaczęliśmy się nudzić i wymyśliliśmy grę. Zasady przypominały trochę shuffleboard, ale graliśmy monetami.

Later we went to a little pastry shop to get Lee's first ptyś (Polish cream puff). After the first bite, ptyś shot powdered sugar all over Lee, so most likely the romance is over.
Potem poszliśmy do cukierni przy Małym Rynku po pierwsze w życiu Lee ptysie. Po pierwszym ugryzieniu ptyś obsypał Lee cukrem pudrem, więc wspólnej przyszłości im nie wróżę.

The cats were a little surprised when a happy mommy and daddy returned home to give endless kisses and hugs. For the next holidays they requested extra food, rather than extra attention.
Koty były zdziwione kiedy szczęśliwi mama i tato powrócili do domu, żeby obdarzyć je nieustającymi całuskami i uściskami. Oznajmiły, że na następne święto wolałyby dodatkowe jedzenie zamiast dodatkowej uwagi.


20 comments:

  1. Melduję, że jest post :)
    Ostatnie zdjęcia z kotkiem są fantastyczne!

    ReplyDelete
  2. ja nwet nie wiedzialam ze w Krakowie az taka impraz z okazji 11.
    A tu nawet konie braly udzial!
    Czy wiesz ze jestes b. fotogeniczna?

    ReplyDelete
  3. WOW! Ale fajnie :D

    ReplyDelete
  4. Marta: No normalnie taka biba!
    Haha dziękuję, ale to jak z Twoimi efektami specjalnymi ;)

    Anonim: Dzięki :)

    ReplyDelete
  5. Lee uczy się polskiego? :-) A jak wybrali Ciebie do tłumaczenia tego filmu? :-) Pozdrawiam!

    ReplyDelete
  6. Byłam w Krakowie dzień po obchodach, załapałam się tylko na flagi itd. :)
    Z ptysiami też się nie lubimy..
    Jaka rodzinna(prawie świąteczna) atmosfera na dwóch ostatnich zdjęciach! No i co prawda,to prawda - fotogeniczna jesteś, z efektami czy bez. :)

    ReplyDelete
  7. Tak, kiedyś uczył się sam, teraz chodzi na lekcje. Wczoraj właśnie miał pierwszy egzamin :)
    Co do filmu, to po prostu napisałam do organizatorów.

    ReplyDelete
  8. Maddie: No i ja też ptysi nie lubię. Zasłużony czy nie, ale komplement biorę i już nie oddam! :)

    ReplyDelete
  9. niesamowita pare tworzycie z Lee ..bardzo klimatyczna! :)

    czy moge sie spytac jak sie poznaliscie...i czy to byla tzw. milosc od pierwszego wejrzenia :)

    serdecznosci
    kacha

    ReplyDelete
  10. Od kiedy masz kolczyk w nosie? :)I co Cię skłoniło do jego zrobienia? :P

    ReplyDelete
  11. Kacha: Dziękuję! Poznaliśmy się w barze, gdzie ja pracowałam a Lee bywał. Lee twierdzi, że z jego strony to faktycznie była miłość od pierwszego wejrzenia :) Ale to dzięki mnie coś z tego wyszło, bo to ja zaprosiłam go na koncert.

    Anonim: To był mój prezent od samej siebie na 27. urodziny. Chciałam od zawsze, a co najmniej od czasów młodego Slasha ;-)

    ReplyDelete
  12. Dzieki za odpowiedz. :) czyli potwierdza sie teza, ze to jednak od kobiety wszystko zalezy :P i dobrze.a faceci niechaj nadal beda w swojej blogiej nieswiadomosci

    serdecznosci

    Kacha

    ReplyDelete
  13. a u mnie bylo na odwrot- to Andrew mnie poderwal.
    W dosc dziwny sposob...
    Ile jestescie po slubie, jesli moge zapytac?

    ReplyDelete
  14. Marta: Bardzo jestem ciekawa w jaki sposób! Uchylisz rąbka?
    Nasze pierwsze wyjście o mało nie doszło do skutku, bo zaprosiłam Lee na 'house concert' i nie wyjaśniłam, że to po prostu o koncert w domu przyjaciela. Lee bał się, że chodzi o koncert muzyki house i o mało nie zrezygnował ;)
    Wpisywałam wczoraj ważne daty do kalendarza na 2011 rok i o mało nie zemdlałam - w kwietniu CZWARTA rocznica ślubu. Nie do wiary. A Wy?

    ReplyDelete
  15. Alez oczywiscie- myslalam ze juz nigdy nie zapytasz ;-)
    Bylam na Erasmusie, Andrew w tym samym celu przyjechal do Niemiec.
    Przez dlugie miesiace widywalismy sie "na miescie" on studiowal na innym kierunku. Nawet jakos tak wychodzilo ze na imprezach sie nie widywalismy.
    Po prostu grzeczne czesc i tyle.
    A nie powiem...bardzo mi sie podobal, ale ja zimna baba jestem.

    W koncu w kwietniu dla erasmusow zorganizowano wycieczke do Hamburga.
    Ja siedzialam z kolezanka, siedzienie przy przejsciu. Gadalysmy, gadalysmy az tu nagle czuje ze ktos/cos patrzy sie na mnie od dolu.
    Popatrzylam w dol, a tam Andrew z rozwarta szczeka moment przed ugryzieniem mojej kostki.
    Zapytalam go grzecznie, czy wszystko w porzadku i zapytalam czy chce z nami usiasc. Z jego wersji wynika ze strasznie sie nudzil i zobaczyl moja dyndajaca noge...i przeczolgal sie przez autobus.
    I tak zaczelismy gadac, po raz pierwszy w zyciu i tak juz sobie gadamy i gadamy.

    6 lat, w przyszlym pazdzierniku 7. Strasznie ten czas leci!

    ReplyDelete
  16. W przyszlym roku, w pazdzierniku...to tak mialo byc.
    A propos Twojego koncertu- jakos zawsze na poczatkuzwiazkow wystepuja jakies komedie pomylek!
    Ale pozniej jest co wspominac.

    ReplyDelete
  17. No to niezły z niego aparat :) Mnie łatwo przestraszyć, pewnie wydarłabym się na cały autobus. A swoją drogą musiałaś fajną nogą dyndać, skoro chłop się do niej po publicznym środku transportu czołgał! Co do komedii pomyłek to zgadzam się, to chyba tak jest jak się próbuje zrobić dobre wrażenie :)

    ReplyDelete
  18. Pewnie tez mi sie nudzilo to sobie podyndalam ;-)))
    Dobrze ze biedaczek nie oberwal noga. Moglam mu jeszcze kilka zebow wybic przypadkiem i wtedy po romansie.

    ReplyDelete

Tyler: Can I ask your name?
Ally: Anonymous.
Tyler: Anonymous? Is that Greek?