Tuesday, March 6, 2012

Up and down that road in our worn out shoes. Talkin' 'bout good things and singin' the blues.


Warning, this video may make you bored as balls. There is no action, we're driving, we're flying. Yet we still reminisce about this exhausting trip. We were flying to Europe out of Georgia, so first we had to make our way to the South. After an almost sleepless night, we were leaving Baltimore tired already. After that, it just kept getting worse. The drive was drawing out. We kept falling asleep, so we kept stopping to fight off the fatigue. The van broke down on us twice. We almost missed our flight from Atlanta. Van - car - plane - plane - train - tram. After 2 1/2 days, we finally made it.

Uwaga, wideo grozi wynudzeniem mopsopodobnym. Nic się nie dzieje, jedziemy, lecimy. Jednak my tę wyczerpującą podróż wspominamy do dzisiaj. Do Europy wylatywaliśmy z Georgii, więc najpierw musieliśmy dostać się na Południe. Po niemal bezsennej nocy zmęczeni byliśmy już wyruszając z Baltimore. Potem było coraz gorzej. Jazda wydłużała nam się w nieskończoność. Zasypialiśmy, więc co rusz zatrzymywaliśmy się aby odgonić senność. Van dwukrotnie się pod nami rozczłapał. Nieomal spóźniliśmy się w Atlancie na samolot. Van - samochód - samolot - samolot - pociąg - tramwaj. Po dwóch i pół dniach, w końcu dotarliśmy.



Music/muzyka: We Were Evergreen, Penguins & Moonboots

9 comments:

  1. fajny mjuzik :) i montaż również :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Mjuzik fajny, w ogóle zespół jest zabawny, grają często na dziecięcych instrumentach i wydają paszczą ciekawe efekty specjalne. Co do montażu, bardzo dziękuję za miłe kłamstwo :)

      Delete
  2. fajny pomysł na filmik :-)

    ReplyDelete
  3. wcale się nie zanudziłam!
    często korzystasz z funkcji kręcenia filmów? dla mnie to w dalszym ciągu niezbadane terytorium :D

    ReplyDelete
    Replies
    1. Nie tak często, ale zdjęć cyfrówką też jakoś ostatnio nie popełniam. Ale trochę materiału czeka na moje obuleworęczne próby poskładania do kupy. Ja tymczasem jestem przyrośnięta do Pentaxa.

      Delete
  4. Też się wcale nie zanudziłam! Dobrze dobrana muzyczka też dużo daje :)
    (A jak te samochody jeździły na tym lotnisku we Frankfurcie, to miałam wrażenie, że zaraz zaczną jeździć odrobinę do tyłu i znów do przodu, w takt muzyki :D )

    ReplyDelete
  5. mam osobowosc mopsa, wiec sie nie wynudzilam. ale zzielenialam z zazdrosci. ostatnio wszystko, co wiaze sie mniej lub bardziej luzno z przemieszczaniem (aka. niesiedzeniem w jednym miescie kilka lat) wywoluje u mnie placz. taki ze wzruszenia. albo z zalu nad soba ;)

    ReplyDelete
  6. Fajna nutka, muszę sobie ściągnąć.
    Moja droga na Filipiny zapowiada się tak strasznie długo i męcząco, że jeśli starczy mi sił, to mam pewien pomysł jak ją uwiecznić;).

    ReplyDelete

Tyler: Can I ask your name?
Ally: Anonymous.
Tyler: Anonymous? Is that Greek?