Thursday, March 15, 2012

Hello, Evelyn? This is Jon Arbuckle. Would you care to join me in a little fine dining this evening?


Rain Braille on a net over a sidewalk. Not sure what it is supposed to protect from but it does stop empty booze bottles flying out of the windows.
Deszczowy Braille na siatce nad chodnikiem. Siatka jak widać potrzebna, chroni głowy przechodniów w czasie libacji.


Lee allowed a therapist to shock him with electric current and tickle him with a laser. Not for long though. After she burned him, the therapy adventure ended rather abruptly.
Lee dał się kopać prądem i smyrać laserem, ale nie na długo, bo pani terapeutka go przypaliła i tak skończyła się przygoda z terapią.


The other day at the vet, I was very astonished to run into a girl with a sick pigeon in a shoebox. And I was even more astonished by my astonishment. I guess I'm losing the last bits of empathy for Kraków pigeons.

Niezmiernie się zdziwiłam kiedy ostatnio u weterynarza spotkałam dziewczynę, która przyniosła w pudełku chorego gołębia. A potem zdziwiłam się swojemu zdziwieniu. Chyba zanikają we mnie resztki empatii wobec krakowskich gołębi.

'Pod Filarkami' milky bar is an almost cult Kraków institution. The crowd is very eclectic: drunks, students, seniors, and hipsters. But they all come for the same thing: potato and cheese pierogies that taste 'just like in Lviv' and cost about a buck for a full plate. The next time, we'll bring our own silverware (plastic, yuck) and our own salt (a cup of communal dirty clod, ever bigger yuck).

Bar mleczny 'Pod Filarkami' to kultowa niemal krakowska instytucja. Towarzystwo jest bardzo eklektyczne, od pijaków, przez studentów i emerytów, po hipsterów, ale wszyscy zgodnie pałaszują pierogi ruskie 'jak we lwowie' za niecałe 4 zł. Następnym razem przyniesiemy własne sztućce (zamiast plastikowych) i własną sól (zamiast brudnej od palców bryły w kubeczku).

7 comments:

  1. Tak sobie mysle o Braille'u. Mam chlopaka w grupie, ktory jest niewidomy...Francuski zna niesamowicie, tyle tylko ze nie czyta, dlatego jest w naszej grupie. Moge powiedziec tylko: PODZIWIAM.

    Jak Lee i noga?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Uczysz się jednak francuskiego? Świetnie, nie będzie niespodzianek typu móżdżek w montrealskich restauracjach jak przyjadę w odwiedziny ;)
      Noga trochę lepiej, Lee ma natomiast już dość. Wcale się nie dziwię...

      Delete
    2. Nadal nie wiem jak jest mozg po francusku. Moze nawet zjadlam...
      Czyli sa szanse na przyjazd?!

      Delete
    3. W moich zamierzchłych mięsożernych czasach jadłam różne dziwne rzeczy, ale mózg zawsze pozostanie dla mnie kulinarnym tabu.
      No myślę, że szanse są :) Do końca września muszę się pojawić w Stanach, więc mogłabym może w wielkim stylu (autobusem greyhounda ;) wpaść z wizytą.

      Delete
    4. polecam MegaBus (maja wifi)!
      Byloby bardzo milo gdybys wpadla!

      Delete
  2. gołębie trzeba wybijać a nie ratować..ech ;p

    ReplyDelete
    Replies
    1. Wybijanie to zbyt drastyczny sposób. Ale może warto byłoby przeprowadzić z nimi pogadanki o antykoncepcji ;)

      Delete

Tyler: Can I ask your name?
Ally: Anonymous.
Tyler: Anonymous? Is that Greek?