Thursday, June 23, 2011

Trying to find a spell that would make a beer can magically refill itself.


Today's pictures are pretty self-explanatory - there's a horse, we're walking train tracks and, as usual, there are signs of some happy beer consumption by the tracks. Let me just add, that trains don't run through Dobra anymore, and nowadays, at the train station, you can buy bread, butter, and beer, instead of tickets. So, the horse owner was treating himself to a couple cold ones, and the horse was patiently waiting.

Co na dzisiejszych zdjęciach, każdy widzi - no, że kuń stoi, że łaziliśmy po torach i że, jak to przy torach, ślady biesiady piwnej są. Dopowiem tylko, że pociągi już przez Dobrą nie jeżdżą, więc na stacji zamiast biletów można kupić chleb, masło i piwko. Więc pan od kunia piwkował, a kuń cierpliwie czekał.










photo/foto: Michał

photo/foto: Michał



make an animation


8 comments:

  1. Kadry jak z filmów Kolskiego:-) Oj lubię, lubię...

    ReplyDelete
  2. pozytywnie jak zwykle!
    mam słabość do takich 'poruszających' się zdjęć. Zawsze przypomina mi się harry potter ;) (ale to nie stąd ta słabość!)

    polecam : http://fromme-toyou.tumblr.com/tagged/cinemagraph

    ReplyDelete
  3. fajny taki kon do pozostawienia na zewnatrz. Uwazam ze fajnie byloby wrocic do czasow kiedy uzywalo sie koni jako srodek transportu.
    Jak sie popije to sa szanse ze kon trafi do domu, natomiast prowadzenie samochodu po pijaku doprowadzic moze tylko do tragedii. No i bardzo eko.

    Choc pewnie to dlatego ze jestem lepsza amazonka niz kierowca samochodu. Ale coz, stalowe rumaki w modzie, a takie obrazki jak u Ciebie to coraz rzadszy widok.

    ReplyDelete
  4. Hej, znasz może jakieś tanie noclegi w Krakowie? Bo szukam z koleżanką na kilka nocy :))

    ReplyDelete
  5. to już chyba dawno, dawno temu się działo. To wasze zdjęcie na torach było zdaje się przy rocznicy waszej, gdzie prezentowałaś troszku więcej siebie ;)
    Dobra jest b.ładna, Limanowa zresztą też..chociaż teraz miasto się z tego bardziej robi :)

    ja właśnie wróciłam z dziczy i dałam radę myc głowę w strumieniu.. traktory mnie mijały, padał deszczyk, żaby kumkały..och..chcę tam wrocic ;d

    ReplyDelete
  6. Post pojawił się pod naszą nieobecność - weekend spędzaliśmy bez internetu. Takie drobne oszukaństwo :)

    Kameleon: Dzięki!

    Maddie: Już kiedyś trafiłam na tego bloga, zgadzam się, że bardzo fajny.

    Marta: Ostatnio myślę sobie, że aby móc posiadać zwierzę, powinno się przejść przez procedury podobne do tych towarzyszących adopcji. Nie każdemu powinien być dany taki przywilej. A w przypadku konia to chyba jeszcze prawo jazdy? ;)

    Karolina: Zobacz na hostelworld.com i hostelbookers.com
    W Krakowie jest zatrzęsienie hosteli, więc ceny są dość niskie.

    KaCy: Nic się nie ukryje... ;) Zgadza się, mam opóźnienie.
    O! To ciekawa jestem gdzie byłaś!

    ReplyDelete
  7. wojażuję ze studenckim klubem górskim i rozbijaliśmy naszą bazę namiotową w Podwilku (Orawa). zapraszam :D http://pl.wikipedia.org/wiki/Baza_namiotowa_w_Podwilku

    ReplyDelete

Tyler: Can I ask your name?
Ally: Anonymous.
Tyler: Anonymous? Is that Greek?