Saturday, April 27, 2013

Day 42, part 2. It is the source of all true art and science.


For today, we planned farewell festivities before tomorrow's return to Addis, so we were stunned when yesterday at Dolce Vita Yared sadly announced that this was our last dinner together.

We were certain that he counted the days wrong and we consulted the calendar just to be polite. Shit! He was right!

And so today we're setting out on the long drive back to Addis.


Na dzisiaj zaplanowaliśmy pożegnalną fetę przed jutrzejszym powrotem do Addis, więc kiedy wczoraj w Dolce Vita Yared oznajmił ze smutkiem, że to już nasz ostatni wspólny obiad, nastąpiła wielka konsternacja.

Byliśmy pewni, że źle policzył, więc kalendarz skonsultowaliśmy wyłącznie z grzeczności. Cholera! Yared miał rację!

A zatem dzisiaj ruszamy w długą drogę z powrotem do Addis.



Yared takes us to a swank hotel on the shore of Awassa Lake. We marvel at the views and drink absurdly expensive tea, and suddenly... Peter and Sabina decide to stay here for a few days. Their aversion for Addis takes over yet one more time.
Yared zabiera nas do wymuskanego hotelu nad brzegiem jeziora Awassa. Podziwiamy widoki i pijemy nieprzyzoicie drogą herbatę i nagle... Peter i Sabina decydują, że zostają tu na kilka dni. Ich niechęć do Addis wygrywa po raz kolejny.



A belt of mysterious stelae stretches cross the Ethiopian south. On the way to Addis we visit one of the sites: Tiya. Very little is known about them. During recent excavations, it was established that they were placed at a burial site of men and women between 18 and 30 years of age, whose bodies were arranged in a fetal position 700 years ago. Who were they?

Przez południe Etiopii ciągnie się pas tajemniczych steli. W drodze do Addis odwiedzamy jedno z ich skupisk: Tiya. Niewiele o nich wiadomo. Podczas niedawnych wykopalisk ustalono, że stele stoją w miejscu pochówku kobiet i mężczyzn w wieku od 18 do 30 lat, których ciała ułożono w ziemi w pozycji embrionalnej 700 lat temu. Kim byli?

A typical coffee ceremony: smoke, incenses, roasted grains or popcorn (not necessarily corn!), and great coffee served in small handleless cups.
Typowa ceremonia parzenia kawy: dym, kadzidło, prażone ziarno lub popcorn (niekoniecznie z kukurydzy!), no i fantastyczna kawa podawana w małych filiżankach bez uszka.



Addis greets us with smog and a downpour. We greet it with a cuss word.
Addis wita nas smogiem i ulewą. My witamy je brzydkim słowem.


2 comments:

  1. Wiesz, Twoje zdjecia sa tak 'uderzajace',ze... przewaznie brak mi slow do sensownego skomentowania.Piekne!

    ReplyDelete

Tyler: Can I ask your name?
Ally: Anonymous.
Tyler: Anonymous? Is that Greek?