Monday, May 12, 2014

All he does is freeze water pipes and mess with my egg hunts.

A CT scan of a tooth (duration: 2 minutes, the fastest spent $250 in my life fo sho) brought me to Harvard Medical School. In 1847 Boston was rattled by a notorious murder case. A Harvard professor was the murderer, a local rich man was the victim. The professor burned some parts of the corpse, dissolved others in acid, hid some in a tea chest, stuffed some in the sink drain, and flushed some down the toilet. And so the ghost of the rich man allegedly haunts the plumbing of his old house. What an ungracious residency. Przy okazji tomografii zęba (czas trwania: 2 minuty, to zdecydowanie najszybciej wydane $250 w życiu) odwiedziłam Harvard Medical School. W 1847 roku Bostonem wstrząsnęła sprawa głośnego morderstwa. Mordercą był profesor uczelni, ofiarą - miejscowy krezus. Profesor część ciała spalił, część rozpuścił kwasem, część schował do skrzyni, część wepchał w odpływ umywalki, a część spuścił w toalecie, w związku z czym duch krezusa straszy podobno w rurach swojego dawnego domu. Cóż za niewdzięczna lokalizacja.

Billy has an obsession about balls and balloons. His first word was not 'mama' or 'dada', but 'ball!' in an authoritative tone, as in: 'pass me that ball, sucker, am I not asking clearly!' Billy ma obsesję na punkcie piłek i balonów. Jego pierwszym słowem nie były 'mama' czy 'tata', tylko 'ball!' w tonie rozkazującym, znaczy się 'dawaj mi tę piłkę łosiu, chyba mówię wyraźnie!'

Who remembers the first robotics competition we've gone to? Recently we went to another one, as Pops played inspector at the Boston edition. Kto pamięta pierwszy konkurs robotów na którym byliśmy? Niedawno byliśmy na drugim, bo Pops udzielał się jako inspektor na edycji bostońskiej.

For several weeks, I had been seeing Lee exclusively in the glued to the computer screen version. But on Friday, he finally finished his last paper, and we went to the coast, with the cat in tow. More on that soon! Przez ostatnie kilka tygodni widywałam Lee tylko w wersji przyklejonej do laptopa. No ale w piątek skończył pisać ostatnią pracę zaliczeniową i z kotem pod pachą wybyliśmy nad ocean. Relacja wkrótce!

6 comments:

  1. Chciałabym tego kota pod pachą zobaczyć :))

    ReplyDelete
    Replies
    1. Kot będzie, może nie pod pachą, ale za to na plaży!

      Delete
  2. czyżby Lee zapuszczał włosy? ja tez ;-) opłacało się chociaż wydać te 250 $, znaczy się wszystko w porządku z zębem? jeśli jeszcze zalegacie nad oceanem to przyjemności życzę, jeśli nie to tez ;-)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Lee niby zapuszcza, ale co chwilę się odgraża, że zetnie. Myślę, że teraz już z górki, ta nijaka długość już za nim.
      No właśnie trudno powiedzieć. Bostoński sadysta specjalista zarządził, że mu potrzebne, żeby wiedzieć gdzie baltimorski sadysta spieprzył kanałowe, po tym jak krakowski sadysta spieprzył mi zęba.
      Już niestety wróciliśmy, było pięknie!

      Delete
  3. ostatnie zdjecie tak dostojne.

    ReplyDelete

Tyler: Can I ask your name?
Ally: Anonymous.
Tyler: Anonymous? Is that Greek?