Lately the three of us have been going back and forth between staying in our apartment in Brookline and in our family's house in Watertown. Little Man is such an easy dude - he travels and moves well and adjusts well to new places, people, and animals. He's even buried the hatchet with his carrier! | Ostatnio pomieszkujemy na przemian w naszym mieszkaniu w Brookline i w domu naszej rodziny w Watertown. Little Man jest cudownie niewymagający - bez problemu znosi podróże i przeprowadzki, i niestraszne mu nowe miejsca, ludzie i zwierzęta. Nawet zakopał topór wojenny ze swoim transporterem! |
Staying in Watertown is always a treat - we get to watch TV, eat tons of Armenian food, visit a great local thrift store, and play with the dogs. And we get to use their car, so I usually try to talk Lee into heading out of the city for a few hours.
Days leading to that weekend were incredibly warm and sunny. But on Saturday, to everybody's surprise (meteorologists included), we woke up to this. In the next few hours it snowed so much that the city got paralyzed. Beach combing for treasures will have to wait.
| Pomieszkiwanie w Watertown to dla nas zawsze gratka - możemy oglądać telewizję, napychać żołądki ormiańską kuchnią, odwiedzać świetny lokalny szmateks i bawić się z psami. No i możemy wozić się samochodem rodziny, więc zawsze próbuję namówić Lee na wyjazd za miasto. Dni poprzedzające ten weekend były wyjątkowo ciepłe i słoneczne. Ale w sobotę rano, ku zdumieniu wszystkich (włączając meteorologów), za oknem zobaczyliśmy to. W ciągu kolejnych kilku godzin napadało tyle śniegu, że miasto zostało sparaliżowane. Przeczesywanie plaży w poszukiwaniu skarbów będzie musiało poczekać. |
Back in Brookline winter was kicking as well.
|
W Brookline zima też nieźle dawała czadu.
|
Aaand back in Watertown.
|
Z powrotem w Watertown.
|
The local shopping center was overtaken by a flock of geese. They were way better behaved than the aggressive wild turkeys of Brookline! | Miejscowe centrum handlowe zostało opanowane przez stado gęsi. Maniery miały lepsze niż agresywne dzikie indyki w Brookline! |
Breaking all the rulez.
|
Precz z zasadami.
|
Aaand back in Brookline. We got up early and headed to Cutty's to pick up a couple of their bagel sandwiches. | I z powrotem w Brookline. Wstaliśmy wcześnie, żeby załapać się w Cutty's na kanapki na bajglach. |
This is a lye dipped pretzel bagel with sea salt. It could not get much better, yet it does. Cutty's stuffs it with in-house cold-smoked salmon, cream cheese, marinated red onions, and fried capers. | To jest zamoczony w ługu pretzel bagel z solą morską. Lepiej już niby nie mogłoby być, ale jednak jest. W Cutty's wypychają go łososiem z własnego wędzenia na zimno, kremowym serkiem, marynowaną czerwoną cebulą i smażonymi kaparami. |
Och zazdroszczę śniegu! Chociaż mam cichą nadzieję, że u nas już nie spadnie bo słońce za oknem tak pozytywnie nastraja, że nie chce mi sie znowu taplać w błocie, no ale chociaż trochę śniegu w tym roku byłoby całkiem fajne :)
ReplyDeleteJa też zazdroszczę śniegu.. U mnie spadł w Piątek a w Niedzielę już nie było po nim śladu ;)
Deletea ja śniegu nie zazdroszczę, bo jestem osobą ciepłolubną. chociaż zdjęcia ładne, nawet ze śniegiem w tle;)
ReplyDeleteno i kaczki - boskie :)
ośliniłam monitor na widok ostatniego zdjęciaaa a a]]\\
ReplyDeletewestchnelam na widok bajgla. a Lee jaki dorosly!
ReplyDeletePiękny eufemizm!
Deletesorry, takie nic, ale "pardon the mess" musze sobie powiesic na drzwiach do pokoju! mega haslo haha :)
ReplyDeleteAnia, http://taffydream.net/blog/
kaktusiki na parapecie w kawiarce to te z własnego wysiewu?
ReplyDeleteNiestety nie! Te z własnego wysiewu nadal z ziemi nie wylazły. Coś pewnie źle zrobiliśmy. Zostało nam sporo nasion, może spróbujemy jeszcze raz. Te w kawiarce to szczepione dziwactwa - bezchlorofilowe na podkładkach ze zwykłych kaktusów.
DeleteNieźle zima Wam się daje we znaki w tym roku, co? Ta buła z łososiem wygląda extra!
ReplyDeletePics are lovely! miss you already!
ReplyDelete