Thursday, April 26, 2012

Jeżeli jestem świadkiem paskudnych zbrodniach przeciwko środowiskom.

Nowy esej Lee. Tym razem temat jest niezwykle ważny: ochrona środowiska!


Szczery Apel do Mieszkańców Mojego Budynku:

Ostatnio, zaniepokoiłem się o braku dbania o środowisku wśród mieszkańców w naszym budynku. Co raz, kiedy wyniosę śmieci, zauważę wiele rzeczy, które Państwo mogą segregować i brać do punkt segregowania. Cokolwiek, który jest zrobiony z plastika, szkła, albo metala, Państwo powinni segregować. To nie jest dobroczynności, to jest obowiązek każdy nas, obywateli planeta!


Na naszym planecie, jest co raz więcej ludzie, i co raz mniej zasoby naturalny. Wszyscy muszą brać udział w dbaniu naszego środowiska. Kiedy Państwo wracają z zakupy, nie chcę widzieć Państwo noszący tyle reklamówki. Proszę uzywać torby wielokrotne użytku. Ponadto, jeżeli Państwo myją słoiki i stawiają w pudełku obok naszego punktu śmieci, bedę ochotnikiem do brania słoiki do babć, którzy sprzedają mleko, barszcz, krem, i wiele inne rzeczy na Kleparzu, aby ponownie korzystają z słoików.


Od tego dnia, jeżeli jestem świadkiem paskudnych zbrodniach przeciwko środowiskom wśród mieszkańców naszego budynku, bedę publikować ich przestępstwo na liście i pokazywać go w głównym korytarzu budynku, żeby każdy będzie wiedzieć kto z nas jest leniwy i nie pełnia swoich zobowiązań do Matki Ziemi. Na przykład, Pani która rezyduje w mieszkaniu 5B z bardzo drażniącym wykrzykiwającym psem, wróciła z zakupy wczoraj z 8 siatki, i natychmiast rzuciła te bezpośrednie w śmieci! Może Pani powinna korzystać siatki jeszcze raz, żeby garnąć kupa Pani psa na chodniku przed budynkiem. Wstyd!


Mam nadzieję, że to będzie ostatny list ode mnie na tym temacie!


Serdecznie,


Dobry Sasiąd Państwa w 4A.

16 comments:

  1. I'm with you on this one, Lee!
    btw I wish my husband's polish was as good as yours! Keep up the good work!

    ReplyDelete
  2. haha! zajebiste z tą kupą psa! wstyd!
    :P:P

    ReplyDelete
  3. Dobry Jezu! Ale eseja była napisana przez Dobry Sąsiad! Się śmiałam się aż plakałam!;)
    Eseja będzie wydrukowana i powieszona na tablica z domowe ogłoszenia, ale kto wie...może i na schodowa klatka zawędruje? Cudne! Abso-f*-lutely unbeatable! :)))

    ReplyDelete
  4. Wstyd...to sa ludzie, ktrzy sie jeszcze czegoś wstydzą...?, całe szczęście!!
    Pozdrawiam sąsiada z 4A, serdecznie:))

    ReplyDelete
  5. Very impressive!
    Your neighbours won't change, though, until local councils provide separate bins for recycling. In my county, Hampshire, the recycling only really took off when the council provided two bins: one black for non-recyclable refuse, and one green for recycling, and now people recycle a lot more. These bins are right outside your door. If you have to make a special trip, people aren't going to do that, pure and simple - especially considering that many Poles still don't have cars and rely on public transport.
    My parents used to live in a village (4000 people) in the Polish Tatra mountains, where there was not a single recycling bin or point - how are they supposed to recycle? I was always upset when I saw all the paper and tins just tipped into one communal bin, but I was not surprised.

    ReplyDelete
  6. Absolutnie fantastyczne. Listy Lee powinny stać się cotygodniową rubryką. :D

    ReplyDelete
  7. Sąsiad z 4A dziękuje za wszystkie miłe komentarze.

    Lee na tyle dobrze JUŻ pisze i mówi, i na tyle JESZCZE zabawnie, że powinien pisać cały czas! Popieram pomysł z rubryką :)

    ReplyDelete
  8. geniusz, ależ się uśmiałam. ten polski to jednak cholernie trudny język dla obcokrajowców :)

    ReplyDelete
  9. Genialne, pokaze mojemu slubnemu, moze go zmotywuje do kontynuacji nauki polskiego :-)

    ReplyDelete
  10. Dobremu Sąsiadowi należy się wielki szacun! :)

    ReplyDelete
  11. ahahah wspaniałe! :D te wykrzykniki! ten pies wykrzykiwający! no wspaniałe, prosto spod serca Lee.

    ReplyDelete
  12. Ciekawe, czy nasze wypracowania po angielsku dostarczają obcokrajowcom tyle uśmiechu.
    Gratulacje Lee! :)

    ReplyDelete

Tyler: Can I ask your name?
Ally: Anonymous.
Tyler: Anonymous? Is that Greek?