Tuesday, February 8, 2011

Często we śnie dyryguję orkiestrą; moje orkiestry są tak ogromne, że ostatnie altówki znikają za horyzontem.


Today just a quick post. Lee recently announced that my Spanish would never beat his Polish, so you understand that I gotta get back to studying...
Dzisiejszy post będzie krótki. Lee oznajmił ostatnio, że mój hiszpański nigdy nie będzie lepszy niż jego polski, więc sami rozumiecie, że muszę wracać do nauki...


Lee tries Thom's glasses on every chance he gets.
Lee przy każdej okazji mierzy okulary Thoma.

Every year in January, the grand finale of the Great Orchestra of Christmas Charity takes place. We went to donate money and see what was going on. The first big concert that I ever went to was at the second grand finale, 17 years ago!
Następnego dnia odbywał się finał WOŚP. Poszliśmy zobaczyć co się dzieje i włożyć pieniążki do puszki. Nie mogę uwierzyć, że to już 19. raz! Mój pierwszy koncert z prawdziwego zdarzenia to był właśnie finał WOŚP, drugi w historii, w zabrzańskiej Hali Widowiskowo-Sportowej. O rany, ile to już lat temu było!

You can find some bizarre objects at Kraków art galleries...
Dziwne rzeczy można znaleźć w krakowskich galeriach...


I just finished reading part 1 of The Good Soldier Švejk. It's hilarious. If you liked A Confederacy of Dunces, get it. Švejk is a good-hearted Czech Ignatius prototype.
Skończyłam czytać tom 1. Przygód dobrego wojaka Szwejka, przy których rechotałam i nabierałam ochoty na wizytę w czeskiej gospodzie. Może już niedługo.

- Co za bydlę puka do drzwi? Nie widzi na drzwiach napisu: "Nicht klopfen! Herein!" (Nie pukać! Wchodzić!)
Porucznik odwrócił się na krześle ku drzwiom i zauważył, że otwierają się one powoli i ostrożnie. Równie cicho wkroczył do kancelarii 11 kompanii marszowej dobry wojak Szwejk salutując już ode drzwi. Prawdopodobnie salutował już wówczas, gdy na drzwiach odczytywał napis: "Nicht klopfen" i stukał.

8 comments:

  1. 19 razy? No faktycznie.
    Andrew inicjatywa bardzo sie podobala, dumnie chodzil z serduszkiem na piersi.
    A moj hiszpanski lezy i kwiczy...jestes ambitna, komentarzami Lee sie nie przejmuj!

    ReplyDelete
  2. No coś Ty! Komentarz Lee to jest wspaniałe źródło motywacji! Rywalizujemy ze sobą w innych dziedzinach (choćby tenis stołowy czy tryk-trak) i zawsze wychodzi nam to na dobre :)

    ReplyDelete
  3. acha, to zmienia postac rzeczy.

    ReplyDelete
  4. Wojak Szwejk to jedna z najfajniejszych książek, jakie czytałam. I pierwsze słowa, jakich uczyłam się po niemiecku też pochodzą z tej książki :) Choć podejrzewam,że niemieckie przekleństwa i rozkazy nie są najlepszym przykładem do nauki!

    ReplyDelete
  5. Aliszia: Eee, ja myślę, że przekleństwa to najlepsze przykłady, wszyscy się ich uczą najszybciej :)

    Marta: Nie obchodzimy i przeważnie robimy na przekór coś wyjątkowo nie-romantycznego. Tym razem jeszcze lepiej się złożyło, bo zapomnieliśmy i po dopiero po całym dniu mijania dziewcząt z różami w celofanie nas oświeciło.

    ReplyDelete
  6. jutro wyjazd ? :-) Jeśli niczego nie pomyliłam , to życzę ,żeby był jak najbardziej udany! Przygotujcie ciepłe ubrania, o rękawiczkach nie wspomnę, jeśli nie chcesz nabawić się odmrożeń przy robieniu zdjęć. piękne miasto!
    Ciekawa jestem jak będzie wyglądać 'twoim cyfrowym okiem' :-)

    ReplyDelete
  7. ale sexy mąż w tych okularach pana Tomasza!

    ReplyDelete

Tyler: Can I ask your name?
Ally: Anonymous.
Tyler: Anonymous? Is that Greek?