Sunday, September 30, 2012

Day 14. You drown or timefreeze.


I think we're going through a crisis. We're losing our patience.
We went to the airport first thing in the morning. Lee got into an altercation with a guard and as a result I was banned from the airport (me!).
Yet another argument at the Egypt Air office. More promises, led by the let's-play-it-safe 'If Allah allows...'.
Instead of therapy, we opted for a night of careless drinking and gambling with C.'s friends.

Przechodzimy chyba kryzys. Puszczają nam nerwy. 
Pojechaliśmy z samego rana na lotnisko. Lee wdał się w pyskówkę ze strażnikiem, w rezultacie czego strażnik nie wpuścił MNIE na lotnisko. 
W biurze Egypt Air kolejna awantura. I kolejne obietnice z asekuranckim 'Jeśli Allah pozwoli...' na czele.
Zamiast terapii dzień zakończyliśmy beztroskim pijaństwem i hazardem z przyjaciółmi C.


The celebrities would have an instant stroke if they knew how much workout their faces are getting in Ethiopia.
Znane osoby miałyby wylew gdyby wiedziały jak często ich twarze promują produkty i usługi w Etiopii.



Our life was turned upside down once again. I'll tell you soon what is going on with us.
Nasze życie ponownie wywróciło się do góry nogami. Wkrótce wyleję na Was nieco prywaty.

9 comments:

  1. Hym.. "Jeśli Allah pozwoli..". Bardzo ciekawy argument.

    ReplyDelete
    Replies
    1. I jakże pokrzepiający i napełniający optymizmem... ;)

      Delete
  2. nigdy nie sądziłam ze w Etiopii tez maja bloki...
    mam nadzieje ze z tej życiowej wywrotki powsta -je/-nie cos dobrego

    ReplyDelete
    Replies
    1. Też mam taką nadzieję. Ja w ogóle specjalizuję się w życiowych wywrotkach, mogłabym być konsultantem w tym temacie ;) A tak poważnie, to zabieram się za mejla skoro wszystko się w końcu wyjaśniło.

      Delete
  3. O tak, Insha'Allah tłumaczy wszystko i wszędzie ;)
    Piękne te plakaty z celebrytami, piękne!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Cwany sposób na zrzucenie odpowiedzialności za cokolwiek. Aż mam ochotę przyswoić ;)

      Delete
  4. reklama dźwignią handlu.. bilbordy na najwyższym poziomie :D
    ciekawa jestem, czy pomimo przygód chcielibyście tam wrócić..

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja zdecydowanie tak. Lee zdecydowanie nie. Etiopia to najpiękniejsze miejsce w jakim kiedykolwiek byłam, te widoki (no, może nie w Addis...), ci ludzie, ten język, ta muzyka, no i TO JEDZENIE!

      Delete
  5. jak kiedyś będę trochę bogatsza, to spełnię prośbę :)

    ReplyDelete

Tyler: Can I ask your name?
Ally: Anonymous.
Tyler: Anonymous? Is that Greek?